Dobry wieczór. Bardzo miło się spotkać ponownie z państwem w kolejnym lutowym programie Żydowskie ABC. Ja się nazywam Piotr Kowalik, reprezentuję Dział Edukacji Muzeum Polin. I spotykamy się, będziemy rozmawiali o temacie, który narzuciła nam po prostu tutaj rzeczywistość, która nas otacza w Polsce i na całym świecie, mianowicie temat: judaizm a medycyna, oczywiście pandemii, która dotyka nas wszystkich. Spotykamy się dzisiaj w bardzo miłym gronie, jest z nami pani rabinka Małgorzata Kordowicz oraz pan rabin Oriel Zaretsky. Przypomnę tylko, że oboje są związani z Gminą Wyznaniową Żydowską w Warszawie, to dla nich obojga jest miejsce pracy. Pani rabinka jest związana z Synagogą i Centrum Społeczności Ec Chaim, rabin natomiast jest związany z Synagogą Nożyków. Oboje prowadzą tam bieżącą działalność, posługę religijną, ale rabinka również naucza w Szkole Teologii Żydowskiej w Poczdamie, jak i również jest nauczycielką języka hebrajskiego w Liceum im. Zuzanny Ginczanki. Dla rabina oprócz posługi w samej synagodze bardzo ważne jest to, że jest tzw. Rosh Kollel, czyli rabinem szefem Kollelu, czyli takiego studium zaawansowanego nauczania Talmudu. No i też jest chazanem, czyli jest osobą, która też prowadzi modlitwy żydowskie na wszelkie okazje, na niezwykłe święta, szabaty. Także pokrótce przypominamy. Spotykamy się zresztą już kolejny raz bardzo miło. Dzisiaj porozmawiamy o tym temacie bardzo frapującym i znowu troszeczkę w szerszym kontekście, nie będziemy poświęcać wyłącznie tej naszej uwagi pandemii, ale wydaje się, że to jest świetna okazja, aby porozmawiać o tym, co w ogóle tradycja żydowska, religia żydowska ma do powiedzenia na temat medycyny, lekarzy, ochrony zdrowia. Wyjdźmy zatem od takiej ogólnej wizji religii żydowskiej na temat zdrowia człowieka. Może takim dobrym punktem wyjścia byłoby to, że wiemy, iż judaizm różnie kategoryzuje micwot, czyli nakazy i zakazy religijne, zwane popularnie w języku polskim przykazaniami. Wiemy, że są przykazania, które regulują relacje człowiek-Bóg wiemy, że są przykazania, które regulują relacje międzyludzkie, ale też są właśnie takie przykazania, które odnoszą się do człowieka, obowiązków człowieka wobec siebie samego. I właśnie tutaj między nimi bardzo ładnie nam wychodzi temat zdrowia. To może na początek poprosimy panią rabinkę. Proszę powiedzieć, jaka jest wizja judaizmu na temat tego jak człowiek ma właśnie o siebie pod tym względem zadbać? Tak właśnie jest powiedziane, że mamy bardzo o siebie dbać, jest taki wers, który mówi właśnie, że mamy dbać. Dlaczego? Na przykład dlatego, że wierzymy, że właściwie nasze ciało nie do końca do nas należy, właściwie nasze ciało należy do Boga. W związku z tym nie możemy robić z nim wszystkiego, co nam się podoba, tylko są pewne regulacje, które nam Bóg dał. Po co? I po co nam też dał przykazania? Jest inny wers, który mówi, że te przykazania są po to, abyśmy żyli. W związku z tym mamy obowiązek dbać o własne zdrowie, dbać o nasze ciało. Jest też np. takie przekazanie, że jak zbudujemy dom, to na dachu czy wokół dachu, powiedzmy, że w Izraelu jest troszkę inny klimat i bardzo często tam dachy były płaskie i na tych dachach się często siedziało, więc wokół tego dachu mamy zrobić balustradkę. Po to, żeby nikt z tego dachu nie spadł. I później rabini to też interpretują, oczywiście rozumie się to też dosłownie, ale też w przenośni, np. jeżeli chodzi o nasze zdrowie, to by była profilaktyka. Także też jakby myślimy, co się może stać i uprzedzamy to, co się może stać. Można by powiedzieć, że właściwie na pewno życie człowieka, a właściwie też jego zdrowie, są bardzo istotnymi wartościami w judaizmie. Do tego stopnia. Właśnie do tego stopnia, że po to, żebyśmy żyli to właściwie można złamać wszystkie przykazania poza trzema podstawowymi- takimi mianowicie, że nie można kogoś zabić, nie można mieć zakazanych relacji seksualnych i nie można oddawać się bałwochwalstwu. Także to są takie trzy rzeczy, gdzie możemy wybrać, a nawet powinniśmy wybrać śmierć. A co do wszystkich innych przekazań- one są po to, żeby żyć, także można je złamać, nawet należy je złamać. W kontekście tego, o czym właśnie mowa, od razu przywodzi na myśl czasy chociażby ostatniej wojny, Zagłady i sytuacji ekstremalnych, ale też innych sytuacji, które zdarzały się w historii żydowskiej wcześniej, które wymuszały na Żydach pewne zachowania naruszające reguły judaizmu, właśnie w tym celu, aby zachować życie. Czy rabin coś jeszcze do tej ogólnej wizji Ochrony siebie, swojego zdrowia, chciałby dodać? Tak, proszę. Chciałem dodać tutaj, że już Rambam Majmonides mówi, (...) żydowskie prawo i tam on pisze, że być zdrowym to jest nakaz, człowiek musi być zdrowy, to nie jest rada, to jest nakaz. To znaczy tam on pisze, że jeżeli człowiek będzie miał zdrowie, to jest też Boga. Dlaczego? To jest ciekawe, on mówi, że to jest dlatego, że jeżeli człowiek nie jest zdrowy nie może służyć HaSzem, ale on mówi, że to jest bardzo ważna rzecz, on mówi, że człowiek musi uważać, nie robić rzeczy, które mogą robić jakieś szkody dla jego ciała i on też musi robić zdrowe rzeczy, uprawiać sport. To nie jest tylko dobra rada, to jest też coś ala, coś jak prawa judaizmu, jeżeli człowiek robi to według Rambama, to on wypełnił nakaz. Też jest napisane, że to może być jasne, ale kiedy Rambam pisze, że musimy modlić się do Boga, on prowadzi kilka rad, np. on mówi: to nie jest dobrze, że człowiek będzie jadł, jeżeli on nie jest głodny i że on będzie pił, jeżeli on nie jest spragniony. Co to jest, to nie jest prawo, on mówi: to jest prawo, to jest normalne, wszyscy rozumieją to, że to nie jest dobre- jeść, jeżeli nie jestem głodny, ale wszyscy to robią. Tak samo Majmonides też pisze, to jest ciekawe, tam jest duża dyskusja, on też pisze, że każdy człowiek musi spać 8 godzin dziennie- to jest to, co on pisze, później jest dyskusja, to nie jest restrykcyjne zakaz, ale on pisze o tym. Też chciałbym dodać tylko, że też rabin Awraham Jicchak Kuk... Przypomnijmy, że Majmonides to ten nasz wielki klasyk, jeden z najważniejszych rabinów w historii filozofii, judaizmu i wielki kodyfikator prawa żydowskiego ze średniowiecza. A rabin Kuk to z kolei rabin współczesny nam bardziej, bardzo związany z religijnym syjonizmem. Tak. On pisze o skrusze. Wiemy, że skrucha to jest coś, co człowiek robi, to jest pomiędzy człowiekiem i Bogiem, jeżeli człowiek ukradł- to jest grzech, jeżeli człowiek kłamał- to jest grzech, ale ciekawe, że on pisze, że jeżeli człowiek nie jest zdrowy- to jest grzech. On musi poczuć skruchę, że on będzie zdrowy, to jest też grzech, które człowiek musi robić przed Rosz ha-Szana, ale ogólnie to jest cały rok, cały rok człowiek musi uważa, żeby być zdrowy. I może być tutaj jeden dodatkowy, że to jest też bardzo ciekawy temat, jak pani rabinka mówiła, że jest napisane, że musimy uważać i chronić nasze ciała, to jest dyskusja, która jest od jakichś czterdziestu lat, coś takiego, co rabini mówią o paleniu. To jest bardzo ciekawe, jest dużo rabinów, nie wszyscy, ale wielu rabinów mówi, że to nie jest tylko rada, że lepiej nie palić, ale jest wielu rabinów, którzy mówią, że według judaizmu to jest zakaz, nie można palić. Wszyscy naukowcy mówią, że jeżeli człowiek pali, to jest szkoda dla jego ciała. To jest to zakaz, musimy chronić nasze ciało. No właśnie, rabin wyprzedził moje pytanie o używki. To można było wręcz zaobserwować w ostatnich 10, 20, 30 latach, jak sprawa tego czy wolno, czy nie wolno palić, w środowiskach żydowskich była postawiona jako bardzo pilne wyzwanie, aby rzucić palenie, w związku z tym, że ewidentnie przyszły dowody na szkodliwość palenia no i skutki tego, jeżeli chodzi o rzucanie palenia, rzeczywiście widać, zdecydowanie. Moda, to nie tylko moda na niepalenie, ale wręcz przez bardzo wiele autorytetów, religijnych rabinów, jest to uznawane za nakaz, że po prostu człowiek, który dba o swoje zdrowie, wykonuje tą micwę, to on nie pali. Czyli tutaj powiedzieliśmy sobie o... Proszę bardzo, jeżeli rabinka coś jeszcze ma -do dorzucenia. -Może powiem a propos takiej używki jak na przykład alkohol. Wydaje mi się, że tutaj świadomość była już bardzo dawno. Jak wiemy, pierwszą osobą, która zasadziła winnicę był Noe. Noe się upił i miało to bardzo złe konsekwencje. Jest także taka przypowieść rabinacka, midrasz mówiący o skutkach nadmiernego picia. Także widać, że akurat ta używka, z jednej strony jest powiedziane, że wino rozwesela serce człowieka, ale jednak wina można się napić troszkę rozpoczynając szabat czy święto, ale to jest w ściśle określonych ramach. Trudno nie wspomnieć w tym momencie o narkotykach. Niektórzy mówią, że przecież mamy tzw. lekkie dragi czy lekkie narkotyki typu marihuana, czy coś w tym rodzaju, które przecież nie szkodzą w porównaniu z tzw. twardymi narkotykami. Warto, wydaje mi się, też o tym słowo powiedzieć, proszę bardzo. Co rabin czy rabinka mieliby ewentualnie do powiedzenia w kwestii dotyczącej narkotyków? Czy rabin coś chciałby powiedzieć o narkotykach? Jak judaizm zapatruje się na te używki? Myślę, że to będzie to samo, jeżeli rabini mówili, że palenie jest zakazane, jeżeli to robi coś złego dla ciała, to samo alkohol, marihuana, narkotyki. Wszystkie rzeczy, które w 100% -są szkodliwe dla ciała, będą zakazane. -Doprowadzają do uzależnienia też, zdaje się, prawda? Tak, tak jak mówiłeś. Ja bym dodał, to jest bardzo ciekawe, że ogólnie rabini, kiedy oni decydują o tematach dotykających medycyny , oni nie myślą, że są lekarzami. Rabini wiedzą, że rabin, ja nie wiem, ja nie jestem naukowcem, nie wiem czym dokładnie jest palenie, ja muszę czytać, co naukowcy napisali. Albo rabin, jeżeli jest taka sytuacja jak teraz, on musi wiedzieć, co lekarz mówi. Na przykład teraz, w czasie epidemii, jak mieliśmy też dyskusję albo myśleliśmy, jeżeli nasza synagoga będzie otwarta albo zamknięta, w marcu i później było zamknięte, to oczywiście robimy jak rząd mówi. Później zamykaliśmy przed czasem, kiedy rząd mówił, że to jest zakazane, żeby się gromadzić. Dlatego my myśleliśmy, że to jest ratowanie życia, że to nie jest bezpieczne, ale to rabin musi dostać informację od lekarzy, że oni będą mówili, też tutaj to było bardzo ciężko, dlatego że nie wiemy wszystkiego o covid, ale dostajemy informacje i później rabin korzysta, jak korzysta z halacha- prawa judaizmu, co musimy robić teraz. To jest jak kombinacja- rabin musi zapytać lekarzy i oni wprowadzają informacje. O kwestiach covidowych na pewno jeszcze będziemy mówili. Teraz może kolejny temat, żebyśmy się zmieścili z różnymi ważnymi wątkami- temat choroby. Ponieważ jest to temat, który z jednej strony jest kwestią bardzo naturalną, wynikającą po prostu z tego jak funkcjonuje nasze ciało, ale też w judaizmie dotyka to też pewnych obszarów może i duchowych. Istnieje może pewnego rodzaju pojęcie nie tylko w religii żydowskiej, że choroba może być, może nie musi być, ale może być karą boską. Karą, którą człowiek ma odebrać i która ma mu, nie wiem, coś uświadamiać. Jak ta kwestia jest pojmowana w teologii czy teologiach żydowskich, jeżeli już chcemy mówić w liczbie mnogiej. Proszę bardzo, prosimy rabinkę o zabranie głosu. Tak. Zdecydowanie pierwsza myśl to jest taka, kiedy Bóg mówi nam, że o ile będziemy przestrzegać przykazań i słuchać jego głosu, to nie spuści na nas żadnych chorób, które były w Egipcie. Pierwsza myśl jest taka- aha, czyli w takim razie choroba będzie karą za nieprzestrzeganie przykazań. Stąd pomysł pierwszy i jeszcze biblijny, co zrobić kiedy jest choroba? Ano trzeba się zwrócić do Boga i prosić go o wybaczenie. Może należy złożyć ofiarę. Inne pomysł, jak już nie ma świątyni, to jest taki, że w takim razie, o ile coś złego się dzieje, np. nawet epidemia albo jest plaga suszy, to być może należy pościć. Także pierwsze podejście rzeczywiście jest takie, że widać jakieś przełożenie pomiędzy chorobą czy jakimś nieszczęściem a naszym postępowaniem. Dopiero w miarę upływu czasu przychodzi taka refleksja, że może przełożenie nie jest takie rzeczywiście jeden do jednego. No nie wiem. Widzimy też na przykład, co się dzieje z prorokinią Miriam, która ze swoim bratem Aaronem mają pretensję do Mojżesza. I za karę, to jest też ciekawe, że kara dosięga tylko Miriam, a nie Aarona, Miriam dostaje pewnej choroby. Najczęściej jest to tłumaczone jako trąd. Przyjmijmy, że to jest jakaś tam choroba skórna. Ale rzeczywiście widać natychmiastowość, że coś mówi źle i natychmiast spotyka ją kara w postaci choroby. Ale powiedzmy, że tutaj też jakby jakieś niedostatki moralne mogą wpłynąć na to, że zachorujemy. Także tak jest przynajmniej początkowo. Potem zarasta jakaś świadomość, że jednak choroby niekoniecznie są jakby bezpośrednią interwencją boską. Myślę, że to było właściwe świetnie, gdyby było tak, że jeżeli dzieje nam się coś złego, to wiemy, że coś przeskrobaliśmy i natychmiast możemy to naprawić. To jest wizja romantyczna, żeby było tak jeden do jednego. Czyli jako koncepcja teologiczna na pewno nie jest ona w stu procentach sprawdzalna, tak? Tak. Być może tak było na pustyni czy jeszcze te pokolenia, które były bliżej wyjścia z Egiptu, to być może było takie przełożenie, ale wtedy przynajmniej można było bardzo szybko naprawić to, co się przeskrobało, bo były widoczne efekty naszych złych działań. -Rabinie, prosimy, coś do tego? -Chcę kontynuować, dokładnie to, co pani rabinka mówiła, to jest bardzo ciekawe, to znaczy pierwszym punktem jest, że my wierzymy, że wszystko jest od HaSzem, od Boga. To znaczy, jeżeli człowiek choruje, to HaSzem zrobił to. Teraz ja będę mówił, czy choroba jest na pewno karą boską? Nie. Choroba może być karą boską? Tak. Co to znaczy? Czy ja mogę odpowiadać na to? Nie, rabin nie może odpowiadać na to. W czasie pustyni albo też w czasie Świątyni było dużo proroków. Prorocy mieli bezpośrednie połączenie z Bogiem. I oni mogli to mówić. To wszystko jest trudniejsze dla nas, ale to znaczy, że oczywiście jeżeli człowiek ma choroby, to jest jakiś znak od Boga i to znaczy, że czegoś nie wiemy. Jeżeli człowiek jest chory, jak mówiłem, może być tak, może być nie, ale to znaczy, że jest tutaj coś, teraz epidemia albo też jeżeli człowiek jest chory, to znaczy, tak jak Majmonides mówi, jeżeli są kłopoty, jest choroba i człowiek kontynuuje normalnie życie, nie czuje skruchy, nie zmienia swojego zachowania, to jest złe. Musimy robić coś innego, musimy być lepsi, musimy robić więcej dobrodziejstw, pomagać ludziom, musimy pomiędzy nami bliźnimi zachowywać się inaczej, też pomiędzy nami i Bogiem. Tak jak mieliśmy teraz, jak pani rabinka mówiła, jeżeli jest ta choroba skórna, która tam oczywiście jest karą od Boga, ale też jest napisane to, że kiedy one faraon wziął Sarę- żonę Abrahama, HaSzem sprowadził na niego choroby. Dlaczego? To była kara. To znaczy, że czasami jest to kara boska, ale jeżeli człowiek jest chory albo jest epidemia, albo plaga na cały naród, jeżeli jest jeden rabin, który może mówić: wiesz, to jest dlatego tak, bo albo 1, albo 2, albo a, albo b, to nie można tak mówić. To znaczy ja będę mówił, to też jest duża dyskusja, to jest też jak wygnanie, jest napisane w Torze, że wygnanie to jest kara. Wygnanie dla narodu żydowskiego, który nie zostaje w Izraelu, to jest kara. Też podobnie jak Holocaust, zginęło wielu Żydów, co to jest? To jest kara albo nie. Tutaj byli rabini, którzy mówili, że sześć milionów osób zginęło, dlatego że były grzechy itd., itd. Nikt nie może tak mówić. Skąd wiesz, że to jest tak, rozmawiałeś z Bogiem, wiesz, że to jest kara boska i dlaczego? Nie wiemy. Ja chcę prowadzić moja odpowiedź, że rabin Kuk, to znaczy jak 50 lat temu rabin Kuk mówił: Czasami, jeżeli nie jesteśmy prorokami, nie możemy mówić dokładnie, dlaczego Bóg zrobił to Ale on mówił, że jeżeli mamy dużą perspektywę, możemy wiedzieć, że po prawie dwóch tysiącach lat i po Holokauście wszystkie narody zgadzały się, że naród Izrael będzie miał państwo, będzie miał ziemie. I to było po Holokauście. Możemy rozumieć, że to jest coś dobrego, co było później. Dotknęliśmy bardzo złożonych problemów i odpowiedzi w związku z tym na to również są niejednoznaczne, ale myślę, że warto niejako zrobić taki ekstrakt z tego, co robinka, krabin powiedzieliście, że inna jest perspektywa patrzenia na to z punktu widzenia człowieka, jak się wydaje, a zupełnie innych może być perspektywa boska. Pojawiają się już pytania z tego, co widzę i co mi tutaj uprzejmie donoszą. Tak, zachęcamy państwa do zadawania pytań na czacie, pytań, które dotyczą tych wszystkich wątków, o których rozmawiamy. No i na końcu oczywiście zajmiemy się wybranymi przynajmniej pytaniami od państwa. Przechodzimy do micwy, konkretnej micwy wśród wielu tzw. moralnych nakazów, którymi judaizm reguluje relacje międzyludzkie, jest micwa nazywana po hebrajsku bikur cholim. Przeważnie jest to tłumaczone jako odwiedzanie chorych, że obowiązkiem moralnym jest odwiedzanie chorych. No właśnie, ale czy to jest tylko odwiedzanie, czy coś może jeszcze? Proszę bardzo, które z państwa chciałoby zabrać głos pierwsze tym razem, żeby się tak niewolniczo nie trzymać kolejności takiej czy owakiej. O bikur cholim, proszę bardzo, na ochotnika. Może powiem, że właściwie jest to część takiego jakby żydowskiego sposobu na naśladowanie Boga. To, co w chrześcijaństwie się nazywa imitatio Dei, po hebrajsku to się nazywa w tłumaczeniu na polski dosłownie, że będziemy kroczyć jego drogami. Jak to robimy? A na przykład tak, że Pan Bóg odwiedza Abrahama na trzeci dzień obrzezaniu, więc widzimy, że my mamy postępować właśnie wzorem Boga. No powiedzmy też, że odziewa nagich przygotowując ubranie dla Adama i Ewy, że np. grzebie zmarłych, bo grzebie Mojżesza i nie wiemy, gdzie jest Mojżesz pochowany. Pan Bóg jakby sam odwiedza chorych. Właśnie Abrahama po obrzezaniu. Także to jest nasz obowiązek i Talmud mówi, że jak odwiedzamy, to właściwie zabieramy ze sobą jedną jedną sześćdziesiątą choroby tej osoby, którą odwiedziliśmy. I jest też taka dyskusja- a co wtedy, jeżeli jesteśmy w tym samym wieku, co ta osoba, która jest chora? To można rozumieć jako taki element, jeżeli jesteśmy (...) w tę osobę, wtedy możemy jakby zabrać część jej choroby, ale ta choroba może przejść na nas. Ale mimo to mamy obowiązek odwiedzania tej osoby. No dobrze. Istnieją też konkretne zalecenia(....) (...) Może też warto powiedzieć, że właściwie są społeczności, gdzie jest takie bractwo odwiedzania chorych i ludzie dbają, żeby chorzy byli zaopiekowani, żeby mieli co jeść, ale też ważne jest nie tylko, żeby przyjść, ale też żeby się zatroszczyć o różne potrzeby tejże osoby chorej. Właśnie jest w Talmudzie powiedziane, że jak zachorował jeden z uczniów Rabiego Akiwy i jego koledzy nie przyszli go odwiedzić, w związku z tym sam Rabi Akiwa się pofatygował i zatroszczył się też o otoczenie chorego. Zobaczył czy niczego mu nie potrzeba, a nie tylko wspierał go swoją obecnością. Ale powiedzmy może troszkę o tych regułach odwiedzania chorych. Na przykład jest powiedziane, że jeżeli to nie jest jakaś ciężka choroba, bardzo ciężka, to należy się wstrzymać przez pierwsze trzy dni. (...) krewnym lub bliskim przyjacielem tej osoby, ale tak to dać jej trzy dni, żeby nie stwarzać wrażenia, że to jest jakaś bardzo ciężka choroba i nie niepokoić tego chorego. Jest też powiedziane, żeby nie odwiedzać chorego wcześnie rano, bo wtedy najczęściej lekarz przychodzi, (...) najczęściej chory już jest zmęczony, więc najlepiej to robić jakoś w środku dnia. Też jest powiedziane, że o ile to jest choroba np. żołądkowa, to też należy się wstrzymać z odwiedzaniem, rozumiejąc, że chory będzie zawstydzony. Ciekawe, że są właśnie konkretne prawa, które określają to, jak się mamy zachowywać. Coś jeszcze o tej etykiecie? Może rabin coś doda w ogóle o zasadach jak należy się opiekować chorymi? Troszeczkę, troszeczkę. Micwa, nakaz odwiedzania chorych to też może być trochę więcej, to znaczy, że oczywiście odwiedzić, ale jeżeli nie można, człowiek jest na kwarantannie, można pomagać. To tak to jest jak pomagać albo fizycznie, albo też moralnie. Też jeżeli człowiek będzie dzwonił, człowiek jest na kwarantannie, on dzwoni do człowieka, którego nie można odwiedzić albo człowiek nie może odwiedzić drugiego, to jest też dobra rzecz, to jest też micwa, nakaz. To znaczy, wiemy dzisiaj więcej, że ciało i dusza, jeżeli dusza czuje się lepiej, to też ciało będzie się czuło lepiej. Można też zadzwonić do ludzi, którzy są chorzy, oczywiście jeżeli można to ich odwiedzić. I też jest napisane, mówimy na modlitwie codziennie rano, że są to nakazy przekazane, które wypełniamy i możemy dostać nagrody na tym świecie(...) dostajemy w przyszłym świecie. Ale są nakazy, które dostajemy, specjalne, wyjątkowe, które dostajemy na(...) w przyszłym świecie i tam jest napisane, że na przykład odwiedzanie chorych jest jednym z najważniejszych przekazań, które człowiek może robić, wypełnić. Czyli mamy obowiązki związane z tym, że o kimś wiemy, że jest obok nas chory. Prosimy bardzo. Rabinko, coś jeszcze chciałaś dorzucić? Nie, nie, to już może odpowiem na to konkretne pytanie, czyli niewątpliwie modlitwa, modlimy się za chorych. Dowiadujemy się na przykład jak mają na imię ich mamy po to, żeby nazywać ich odpowiednim hebrajskim imieniem, wymieniając też imię ich matki. Także są zbiorowe modły za osoby chore. Właśnie, pamiętanie o chorych konkretnie, o konkretnych chorych, jest wplecione w codzienny rytuał żydowski, w codzienne modlitwy, jeżeli już do tego przechodzimy. Proszę troszeczkę powinniśmy, bo te kwestie są mniej znane, proszę powiedzieć w jaki sposób Żydzi starają się codziennie pamiętać o chorych w modlitwie i w innych sytuacjach. Możemy wyjść od tego, że modlitwa za chorych -jest wpleciona w trzykrotną codzienną modlitwę. Rabinie? Modlitwa za chorych jest, kiedy czytamy Torę. Czytamy Torę w szabat, w sobotę albo poniedziałek, albo czwartek, ale też codziennie najważniejszą modlitwa jest Amida, tam mamy 19 błogosławieństw i jedno błogosławieństwo nazywa się Refuah- uleczenie. I tam prosimy Boga, też jeżeli człowiek, to dziwne, ale jeżeli człowiek nie zna chorych ludzi, on prosi Boga, żeby dał zdrowie i uleczenie dla wszystkich ludzi. To jest ciekawe. To jest ciekawe, zawsze kiedy człowiek po to leczy mamy błogosławieństwo OFE Hall, że też dziękujemy HaSzem, że jesteśmy zdrowi, że ciało działa jak potrzeba. I rozumiemy, że Bóg jest lekarzem, to znaczy on daje nam utrzymanie, dlatego błogosławimy go i mówimy to do niego. Też mamy ha-gomel, to jest błogosławieństwo, które ludzie mówią, jeżeli robili coś złego i teraz już skończyli, np. jeżeli człowiek był w więzieniu i teraz już nie jest, on będzie błogosławił Boga błogosławieństwem ha-gomel. To samo jeżeli człowiek był chory, później wyzdrowiał, to dziękuje Bogu za zdrowie. I to jest ciekawe, jest trochę dyskusja jaka choroba, niestety mamy dużo chorób. Jedna opinia mówi, że jeżeli człowiek był chory i musiał leżeć w łóżku, może być kilka godzin albo jeden dzień, później już jest zdrowy i musi dziękować Bogu. Ale ogólne wielu robi jak rabin Rema, 500 lat temu był w Krakowie rabin Rema, że mówią, że jeżeli to była ciężka choroba i człowiek wyzdrowiał, to on musi błogosławić. Teraz czekało pytanie: co robimy, jeżeli człowiek miał covid? To jest ciężka choroba, można umrzeć. Ale jeżeli człowiek był asymptomiczny albo był troszeczkę chory, miał tylko katar i kaszel, może leżał w łóżku, może nie leżał w łóżku, ale kiedy leżał w łóżku kilka godzin odbijał, to on ma wtedy łatwo, nie musi błogosławić. Oczywiście jeżeli dla człowieka choroba była bardzo ciężka, on może błogosławić. Mamy też błogosławieństwo ha-gomel błogosławią cztery rodzaje osoby, oni ofiarowali Korban Todah- ofiar podziękowanie dla Boga. Tam jest ciekawe, że w ofierze składane są zwierzęta, ale również 40 sztuk chleba. To jest bardzo dużo. Każda ofiara ma czas, kiedy można zjeść go, jedna ofiara ma 36 godzin, druga ma 24, trzecia 12 ofiar, można zjeść go tylko w dzień, w który odbyło się ofiarowanie i całą noc, ale już następnego dnia, dzień później rano nie można zjeść go. Dlaczego 40 sztuk chleba? Interpretacja jest, że człowiek nie może zjeść, mam nadzieję, 40 sztuk chleba sam i to jest powód... Bo to byłoby niezdrowe. Tak. On będzie organizował duży posiłek, będzie zapraszał przyjaciół, kolegów i oni w trakcie posiłku będą pytać go, dlaczego specjalny posiłek, dzisiaj jest poniedziałek, to nie jest szabat, sobota i on będzie mówił, że chce podziękować HaSzem, że wyzdrowiał. I to jest ogłoszenie cudu, to jest coś bardzo ważne, żeby podziękować Bogu. Ok. To przejdźmy może do konkretów powoli przechodząc w stronę pandemii. Zawód lekarza. Mawiało się, może do dzisiaj się mawia, że lekarz to taki żydowski zawód, że wiele żydowskich matek to najlepiej by chciało, żeby ich syn czy córka byli prawnikiem albo lekarzem. Ale to oczywiście kwestia anegdoty. Natomiast teraz mówiąc na serio- zawód lekarza, chociażby wspomniany wcześniej przez rabina Majmonides, on nie tylko był wielkim kodyfikatorem, wielkim rabinem, ale też był lekarzem i to samego sułtana w Egipcie. W każdym razie zawód lekarza w tradycji żydowskiej odgrywa dużą rolę, proszę powiedzieć, może poprosimy rabinkę, żeby na ten temat nam troszeczkę powiedziała na początek. Tak. Przede wszystkim to jest zawód szczególny, w pewnym sensie powiedziałabym, że taki trochę nawet quasi kapłański. Ciekawe jest to, że według prawa żydowskiego lekarz nie dostaje pieniędzy za leczenie, tylko dostaje pieniądze, tak jak rabin, za poświęcony czas, za to, że nie robił w tym czasie czegoś innego, więc to od razu podnosi status lekarza. Widać w Biblii, że pierwotnie sprawami medycznymi zajmowali się właśnie kapłani. Widać, że musieli być bardzo wykształconym dermatologami przede wszystkim, bo ta gałąź była tutaj rozwinięta, ale też oni decydowali kiedy ktoś ma się udać na kwarantannę i kiedy ma z niej wrócić, oczywiście stosując pewne reguły. Także jakieś połączenie takiej, można by powiedzieć, funkcji quasi kapłańskiej i lekarskiej, coś coś tutaj jest na rzeczy. Jeszcze by można powiedzieć, że właściwe leczenie jest obowiązkiem. Jest powiedziane, że nie wolno stać bezczynnie wobec krwi naszego bliźniego. To jest jedno uzasadnienie, że mamy leczyć. Inne uzasadnienie jest takie, że jednym z przykazań jest zwrócenie zguby, a jeżeli ktoś jest chory to znaczy, że gdzieś postradał swoje zdrowie. A obowiązkiem jest zwrócenie mu zdrowia, więc leczenie też jest przykazaniem właśnie. Moglibyśmy mieć wątpliwości skoro Bóg mówi do nas w Biblii, że jest naszym lekarzem, to czy na pewno wolno nam leczyć? Ale rabini dochodzą do wniosku, że niewątpliwie po pierwsze wolno leczyć, a po drugie jest naszym obowiązkiem korzystanie z lekarskiej pomocy. Także jest powiedziane, że sprawy ukryte należą do Boga, ale sprawy jawne należą do nas i naszych potomków. Także może nie do końca czasem rozumiemy chorobę, ale mamy się nią zająć i mamy próbować ją uleczyć. Talmud bardzo mocno podkreśla rangę lekarza, chociażby takim stwierdzeniem, że nie wolno mieszkać w miejscowości, w której nie ma lekarza. No właśnie, czy rabin by tę rangę lekarza jeszcze podbił wyżej? Coś więcej na temat leczenia i zaufania do umiejętności lekarskich? Myślę rabinko, że mamy jakąś telepatię, bo wszystko, co napisałem, chciałem mówić, już powiedziałaś. Tak, oczywiście to jest(...) Ja może dodam, że też jest napisane w Talmudzie, że najważniejsze jest, że człowiek będzie pracował, że on będzie miał jakiś zawód i każdy zawód jest dobry. (...) Każdy zawód jest dobry i jest ważny. Jest napisane, że każda praca daje szacunek dla człowieka, który ją wykonuje. Tam bym dodał, że to jest też ciekawe i też jest napisane, że człowiek, który pracuje i ma pieniądze, może utrzymać swoją rodzinę, to jest coś bardzo ważne, że jak metafora, to jest większe niż człowiek, który ma bojaźń od Boga. To jest metafora, ale to chcę pokazać, to jest bardzo ważne. Też jest napisane, że każdy ojciec ma obowiązek potwierdzić i wiedzieć, że jego syn lub córka mają jakiś zawód, to jest obowiązek ojca. Ale ja dodam, że każdy ma swoją pracę, każdy ma zalety i wady, coś, co umie robić dobrze i to jest jego misja w życiu. Ale oczywiście, że lekarz, też rabin, edukator, niektóry rabin może być edukatorem, oni robią rzeczy, które dotykają wielu ludzi. Dusza jest najważniejsza. I też lekarz, który pomaga ciałom ludzi, też jest bardzo ważny, bo bez ciała nie można, tak jak Majmonides mówił, bez zdrowego ciała nie można służyć Bogu. To jest bardzo bardzo ważne. Dlatego też jest napisane, że każdy człowiek, który może ratować życia ludzkie, to jakby ratował cały świat. Każda dusza jest ważna. To jest też bardzo ciekawe, że w judaizmie, jeżeli człowiek jest bardzo chory, jeżeli człowiek ma 100 lat, on jest chory, można mówić, że może być lepiej, że on nie będzie podłączony do aparatury z tlenem, lepiej dla niego, że nie będzie(...), w judaizmie nie mówimy tego. Każdy moment kiedy człowiek żyje to jest prezent od Boga i to jest ważne. Ok. Przejdźmy w takim razie już do kwestii szalejącej pandemii wokół nas. Temat bardzo poważny i bardzo smutny. Ale wydaje się, że szczepionki, które wreszcie się pojawiły i wreszcie mamy programy masowych szczepień w poszczególnych krajach, niosą wielką nadzieję. Rzeczywiście Izrael w tych rankingach zdaje się, że osiąga póki co spory sukces jako ten kraj, któremu się udaje zaszczepić najszybciej swoją populację. Wedle informacji z wczoraj 35% populacji izraelskiej otrzymało pierwszą dawkę szczepionki, 20% drugą. Czy to ma związek z judaizmem? W artykule, który w ubiegłym tygodniu ukazał się w "Polityce", reporterka będąca na miejscu w Izraelu wśród tych elementów, które przyczyniają się do tego, że te szczepienia w Izraelu idą szybciej niż w innych krajach, wskazuje również niejako autorytet rabinów, judaizmu, wiara oczywiście też w naukę i też w miarę dobrze zorganizowany system ochrony zdrowia. Czy zdaniem rabinki i rabina judaizm ma tutaj coś ważnego do powiedzenia? Czy za szczepienie się na covid jest micwą? To jest ciekawe. Ja dostałem przez WhatsApp od kilku rabinów wiadomość jak modlić się przed dostaniem szczepionki. To znaczy, że może to pomaga, ale myślę, że to jest ciekawe, że dużo, wszyscy albo prawie wszyscy rabini mówią ludziom, że jest to ważne, żeby dostać szczepionkę i to jest też micwa, nakaz. To też pomaga, że ludzie to robią. Ale większość populacji Izraela nie jest religijna i dlaczego oni robią? Myślę, że to jest ważne, jak mówiłeś, że (...) (...) wyjątkowe w Izraelu jest, że ludzie rozumieją, że każdy dzień życia jest ważny. W Izraelu żyje 9 milionów osób, umarło trochę mniej niż 5 tysięcy osób, zachorowało w sumie trochę mniej niż 700 tysięcy ludzi, zmarło mniej niż 1%. Myślę, że na całym świecie, też w Izraelu jest tak, że jeżeli człowiek, który ma covid, ma 100 lat, jeżeli on będzie żył, to jest ważne, robimy wszystko, co można, żeby on żył. Też wiem, to było napisane, że też w Izraelu ostatecznie rząd zrobił kalkulację, że wartość, (...)przychody firmy Pfizer i Moderna i za dostawy szczepionek może trzeba będzie płacić dwa razy więcej, ale jak można otworzyć hotele, restauracje, można otworzyć wszystko wcześniej, to jest dobra kalkulacja, to jest ważne. Tak, dobrze Ja mogę dodać, ja osobiście myślałem, ja mam nadzieję, że tutaj w Polsce dostanę szczepionkę szybko i wszyscy, którzy tutaj są z nami i słuchają i ci, którzy nie są też dostaną szybko szczepionkę, ale myślałem, żeby pojechać do Izraela i dostać. No właśnie, rabin i jego rodzina, wy jesteście obywatelami Izraela. Czy w rodzinie rabina już jest wiele osób zaszczepionych? Tak, prawie cała moja rodzina, tzn. na początku dostały babcie, które mają więcej niż 80 lat, ale też moi rodzice dostali, rodzice mojej żony dostali i też dwóch braci dostało- jeden ma 26 lat, drugi ma 35 lat, też teraz moja siostra, która ma 24 lata, wszyscy dostali. Są dane, że w Izraelu 3 miliony osób dostało pierwszą dawkę -szczepionki i prawie 2 miliony już drugą dawkę. -Rabinko, czy zaszczepienie się jest micwą? Zdecydowanie tak, bo to jest branie odpowiedzialności za własne zdrowie i branie odpowiedzialności za zdrowie społeczności. Także zdecydowanie to jest przykazanie, jeżeli oczywiście nie ma przeciwwskazań medycznych, to należy zaznaczyć. Prawdę mówiąc jak się czyta stare responsa rabinackie to widać, że już w XVIII wieku chyba było najwcześniejsze responsum rabina, który powiedział, że tak, że należy się szczepić. Może dwa słowa, co to znaczy responsa rabinackie? -Wytłumaczyć, co to są responsa rabinackie? -Tak, dwa słowa. Dobrze. Jeżeli przychodzi ktoś do rabina i zadaje pytanie: co mam zrobić w konkretnej sytuacji? Rabin daje odpowiedź, ale często ta odpowiedź może, o ile ta sytuacja nie jest w jakiś sposób wyjątkowa, to może nam to posłużyć do dawania odpowiedzi na przyszłość w podobnych sytuacjach. Także sławni rabini zbierali te swoje odpowiedzi i wręcz wydawali takie tomy responsów, które można czytać. Wiadomo, że jak jeszcze nie było tego, co byśmy nazwali takimi klasycznymi szczepieniami, to jeszcze była wariolizacja, także taki sposób troszkę, powiedziałabym, że nie budziłby naszego entuzjazmu, ale to też był sposób na nabycie odporności, to właśnie są takie responsa jeszcze z XVIII wieku, kiedy rabini mówią: tak, to należy zarobić. I może przeskoczę szybciutko, że współcześnie nawet są takie responsa, że rabini, przynajmniej konserwatywni, mówią, że nawet można nakazać szczepienie i na przykład powiedzieć, że jeżeli dziecko nie będzie zaszczepione, jeżeli nie ma konkretnych przeciwwskazań medycznych, to na przykład może nie być przyjęte do żydowskiej szkoły; że wolno wymuszać w ten sposób szczepienie pod warunkiem, że szczepionki, ale za takie uznaje się właściwie wszystkie szczepionki, mimo że dosyć szybko zostały zaakceptowane, ale uznaje się je za tzw. sprawdzone lekarstwo, więc ponieważ to lekarstwo jest sprawdzone i ryzyko, wiemy, że ryzyko jakieś jest, ale jest pomijalne w relacji do korzyści zaszczepienia się. Zdecydowanie rabini zachęcają do szczepień. Zanim przejdziemy do pytań z czatu, niestety czas nieubłaganie mija, jednak chcę zamknąć naszą rozmowę bardzo ważną koncepcją, żebyście wyjaśnili naszym słuchaczom, przybliżyli, co to znaczy pikuach nefesh. Bo jest to pewna zasada nadrzędna w judaizmie, niezwykle istotna, wprost dotykając kwestii zdrowia i życia. Rabinie, dwa słowa na temat pikuach nefesh i potem też rabinka by dopowiedziała. Proszę bardzo. Pikuach nefesh, ratowanie życia, to znaczy, jeżeli mamy sytuację, że człowiek umiera albo jest chory, musimy ratować jego życie. I też, to było już wcześniej, jeżeli złamiemy nakazy, np. sobota, jeżeli kobieta urodzi w szabat, nie możemy jechać samochodem, ale możemy jechać samochodem w szabat, jeżeli kobieta musi urodzić w szpitalu, ogólne można, ale większość kobiety woli, jeżeli kobieta chce, większość kobiet woli(...) i ta kobieta chce rodzić w szpitalu, można też jechać samochodem do szpitala. I też, jak mówiłem, epidemia, najważniejsze jest ratować życia ludzi. Jeżeli to jest niebezpieczne modlić się w synagodze, my mamy zasadę, że kiedy modlimy się musi być dziesięciu mężczyzn razem, ale można modlić się samemu, lepiej w synagodze, ale jeżeli jest zasada, że nie można się zgromadzić i to rząd mówi albo też rząd nie mówi, ale lekarze mówię to, może być, że jeżeli będziemy modlili się razem, to ludzie będą chorować, rabini będą mówili, że lepiej modlić się samemu w domu i nie w synagodze. To znaczy, tutaj nie mówimy, żeby się nie modlić, tylko żeby modlić się w domu. I to dotyka życia ludzkiego. Tutaj też chciałem dodać, pani rabinka mówiła, że oczywiście kiedy robimy to, kiedy człowiek nosi maseczkę albo dostaje szczepionkę, jeżeli on myśli, że to niepotrzebne, że on jest zdrowy, on nie lubi szczepionek, on ma 30 lat, dla niego covid nie jest niebezpieczny, jeżeli on myśli, że wszystko będzie dobrze, ale nie myślimy tylko o nas, myślimy o społeczności, myślimy o wszystkich ludziach, którzy mieszkają w Polsce, w Izraelu. Podobnie może być, gdy człowiek będzie chory, on może zarazić swoją babcię, dla niej to jest straszne, albo możemy zarazić starszego człowieka w supermarkecie. To znaczy, że nie myślimy tylko o nas, musimy myśleć o całej społeczności, -całej populacji. -Rabinko, coś jeszcze? Dodam, że właśnie ta zasada pikuach nefesh, czyli ratowania życia, mówi też, że wręcz mamy obowiązek złamać prawo, jeżeli życie lub zdrowie jest zagrożone. To znaczy na przykład zdarzało się tak, że była epidemia i było święto Jom Kippur kiedy mamy pościć przez 25 godzin. I bywało wtedy, że rabin, żeby pokazać ludziom jak ważne jest ich życie i zdrowie, w czasie epidemii publicznie jadł w Jom Kippur, żeby pokazać ludziom, że właśnie tak należy, że należy złamać zasady szabatu czy złamać zasady prawa, jeżeli zdrowie lub życie jest zagrożone. Zupełnie paradoksalnie tradycja mówi, że w takich sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia, im więcej się takich zasad łamie dla ratowania ludzi tym lepiej. Dobrze. To zerknę już w takim razie na nasze pytania. Myślę, że na te pytania covidowe, które państwo zdajecie, już chyba odpowiedź padła czy odpowiedzi padły. Pytania dotyczące trudnych dylematów też nie tylko medycznych, ale moralnych, może uda się krótko na to chociaż odpowiedzieć. "A choroba ciężka małego dziecka, czy też można uważać za karę?", w rozumieniu karę boską. Choroba u małego dziecka. Myślę, że to jest trochę tak, jak mówiłem wcześniej, nie jesteśmy prorokami. Myślę, że nikt nie może mówić, że to jest kara boska. Jak można tak mówić, jeżeli dziecko umarło kilka dni po urodzeniu, co ono zrobiło, jak zgrzeszyło? Nie rozumiemy wszystkiego. W judaizmie jest(...) (...) jak to mówicie, dusze, które wracają, to znaczy może być, że dusza dziecka to jest dusza, która mogła być wcześniej u kogoś innego, kto zgrzeszył albo coś takiego, ale bardzo ważne dla mnie, ja myślę tak, to jest według judaizmu, jak ja to rozumiem, że to jest bardzo, jak mówiłem też o Holokauście, to jest bardzo... nie wiemy, nie możemy rozumieć wszystkiego, dlaczego Bóg zrobił to, ale musimy rozumieć, że jeżeli mamy kłopot albo coś takiego, jeżeli będziemy lepszymi ludźmi, będziemy zachowywać się lepiej, będziemy mieć, mam nadzieję, więcej błogosławieństw od Boga. Pytanie trochę lżejsze, przez dwie osoby właściwie zadane to samo: "Co judaizm twierdzi o medycynie naturalnej czy ziołolecznictwie?" Rabinko, może ty coś na ten temat. Tak jak wcześniej mówiłam przy okazji szczepionki, że jak najbardziej lekarstwa- tak i różne terapie- tak, ale takie, które są rzeczywiście sprawdzone, dobrze udokumentowane. Także jeżeli chodzi o eksperymentalne terapie, to zawsze się bada jakie jest ryzyko. I raczej do eksperymentalnych terapii podchodzi się dosyć zachowawczo. A zioła? Pytanie jest o zioła, bo wydaje się, że to jest troszeczkę coś innego. Nie, zawsze to, co dał Bóg, to należy z tego korzystać. Także jeżeli wiemy jak te zioła działają, wiemy, że w przypadku ziół często jest tak, że lata praktyki wykazują, że te zioła mają takie czy inne działania, niekoniecznie to potwierdzają badania medyczne. Ale oczywiście należy korzystać z tego, co nam Bóg dał. Jest pytanie, na które w zasadzie moglibyśmy spokojnie poświęcić osobne spotkanie, pytanie o aborcję, czyli dopuszczalność aborcji w judaizmie. Jak powiedziałem, jeśli rabin i rabinka się ze mną zgodzą, bardzo trudno jest na to odpowiedzieć w kilku zdaniach. Ale jeżeli w ogóle byśmy podeszli do tego, to co moglibyście powiedzieć na temat dopuszczalności aborcji? Jeżeli życie lub zdrowie matki jest zagrożone, wtedy oczywiście należy dokonać aborcji, to tak bardzo na jednej nodze. Może na drugiej nodze stając powiem, że wyraźnie widać, jak to wyglądało do czasów Holokaustu i jak wygląda po Holokauście, że tutaj sprawy społeczne i chęć odbudowania narodu, który w jednej trzeciej został zgładzony, spowodował to, że kiedyś liberalne prawo zostało zaostrzone, o, może tak na drugiej nodze. Rabin, coś na temat aborcji? -Myślę, że to będzie następna dyskusja Żydowskie ABC. -Wydaje się, że tak jak z pandemią, że tak powiem, rzeczywistość narzuca nam zdecydowanie też ten temat i myślę, że na pewno -wrzucimy go do naszej agendy. -Będę mówi krótko, jak pani mówiła, ale jeżeli jest ryzykowanie życiem mamy lub płodu, można dokonać aborcji. Też jeżeli płód będzie miał ciężką chorobę, ale tu jest już duża dyskusja pomiędzy rabinami- jaka choroba jest ciężką chorobą, żeby można było dokonać aborcji. Jeżeli dziecko ma zespół Downa, to nie jest łatwe, ale on może żyć, dzisiaj może żyć, nie wiem, 40 lat. To nie jest łatwe, ale to jest życie. Tam też jest różnica(...) (...)można dokonać aborcji, można, ale to zależy. To jest bardzo ciężkie pytanie. Bardzo ciężkie pytanie, o którym rabini muszą dyskutować, bo dużo to znaczy. Też różnica jest, że kiedy rodzice zbadają to i wiedzą, że płód ma jakieś choroby, jest łatwiej dokonać aborcji, jeżeli jest to 6. tydzień ciąży niż -30. tydzień ciąży. -Ok. To tylko dotknęliśmy tematu, żeby państwo nie czuli się rozczarowani, bo bardzo trudno odpowiedzieć na tak złożoną kwestię. Jest jeszcze jedno pytanie dotyczące kwestii trudnej, ale podejmijmy je, co odnośnie tak zwanej terapii uporczywej? Czy trzeba leczyć za wszelką cenę, aby tylko podtrzymać życie a niesie to cierpienie chorego. Jakie jest Wasze zdanie na temat tak zwanej terapii uporczywej? Proszę rabinka. Zdecydowanie należy jej zaprzestać. Przykładem w Talmudzie może być taka sytuacja, kiedy ktoś umiera i gdzieś na zewnątrz ktoś rąbie drzewo. I to rąbanie drzewa jakby nie pozwala tej duszy spokojnie umrzeć. Talmud mówi, że należy zrobić tak, żeby ten człowiek, który rąbie drzewo, przestał rąbać, żeby ten człowiek, który umiera, mógł spokojnie umrzeć. To jest baza taka bardzo wczesna do późniejszych decyzji halachicznych, żeby nie prowadzić uporczywej terapii. Ok. No dobrze. Tutaj też jest pytanie na przykład na temat zachowań pewnych członków społeczności ultraortodoksyjnej- nienoszenie maseczek, niezachowywanie dystansu, ale wydaje mi się, że z wypowiedzi rabina i rabinki to chyba jednoznacznie ich przynajmniej stosunek do takich zachowań został wyjaśniony, że tu chodzi o nie tylko o ratowanie siebie, ale o odpowiedzialność za życie i zdrowie innych. Myślę, że rabin i rabinka już bardzo wyraźnie o tym powiedzieli, że takie zachowania są naganne. I ciekawe pytanie: "Czy każda chora/ każdy chory może być leczony/leczona przez dowolnego lekarza nawet w przypadku specjalności dotyczących intymnych części ciał?" Co wtedy, jeżeli leczenie jest związane z przełamywaniem naszej intymności? W środowisku ortodoksyjnym czy nawet ultraortodoksyjnym często jest przestrzegane to, żeby kobieta na przykład poszła do lekarza kobiety, także można to na przykład w ten sposób ten zakaz ominąć. Aczkolwiek są też takie opinie, że zasady skromności niekoniecznie muszą obowiązywać w relacjach pacjent- lekarz, że tutaj można zapomnieć o tym, że to są osoby różnych płci, ale nie wszyscy się z tym zgadzają. Także zawsze można pójść właśnie do lekarza swojej płci. Czy rabin coś do tego chciałoby dodać? Zgadzam się, to znaczy, że to nie jest tylko dyskusja lekarzach, to jest też dyskusja np. o fryzjerze, jeżeli mężczyzna musi iść do fryzjera a nie do fryzjerki, to znaczy, że ogólne zawsze mamy zasadę skromności, że człowiek musi uważać. Mamy też zasadę, człowiek nie może przytulić kobiety, która nie jest jego żoną, to znaczy, że też nie można dotykać, ale jeżeli to jest człowiek, który pracuje jako fryzjer albo lekarz, albo kosmetyczka, fizjoterapeuta, jeśli to jest jego zawód, że musi dotykać to lepiej iść do kogoś tej samej płci, ale jeżeli nie można, to jest napisane, że to nie jest coś intymnego, to jest tylko zawód. Kiedy człowiek pracuje w danym zawodzie, on musi robić to, czego wymaga jego zawód a nie inne rzeczy. Może zamknijmy pytaniem ciekawym, dotyczącym bardzo realnych kwestii w czasach pandemicznych, co z korzystaniem z mykwy w czasach pandemii, a szczególnie w dużych społecznościach, kiedy jakaś mykwa jest miejscem często uczęszczanym i często używanym, jak wtedy rozwiązać tę kwestię? Rabin, proszę bardzo. To jest ciekawe, była duża dyskusja w Izraelu, na całym świecie, co robimy z mykwą. To dotyka trochę tego, co mówiłem o modlitwie, że można modlić się samemu w domu, ale kobieta, to jest obowiązek kobiety, kobieta nie może korzystać z wanny w domu zamiast mykwy, nie może. To musi być mykwa, to jest coś, czego nie można zmienić. Kiedy kobieta jest z mężem albo mąż z żoną bez mykwy, to jest jak zakaz z Tory. I to jest powód do tego, ale musimy ratować życia, musimy się starać, żeby mykwy były bezpieczne, to znaczy na przykład jeżeli normalnie kobieta korzysta z wanny w mykwie, teraz ona będzie najpierw brać prysznic w domu i w mykwie tylko pójdzie do wody, spróbuje nie dotykać niczego tam, może też mieć ręczniki z domu. To będzie takie najbardziej bezpieczne. To też dotyka tego, co lekarze, naukowcy mówili, że przez wodę nie można się zarazić covidem od drugiego człowieka. I to jest powód, dlatego tak można korzystać. Ok. Naprawdę już wyczerpaliśmy nasz czas. Myślę, że ważne wątki w naszej dyskusji zostały poruszone. Bardzo dziękujemy i rabince i rabinowi. Już na horyzoncie nam się zarysowały kolejne tematy spotkań. I bardzo dobrze. Jest o czym rozmawiać. Bardzo dziękujemy wszystkim państwu za zapytania na czacie. Mam nadzieję, że do większości z nich udało się odnieść. Jeszcze raz mówię, kwestie takie jak aborcja naprawdę bardzo trudno wytłumaczyć już poza zasadniczą dyskusją, w pytaniach dodatkowych. Na pewno do tego tematu obszerniej postaramy się wrócić. Proszę państwa, zapowiadam już spotkanie marcowe Żydowskiego ABC online- 25 marca mamy zaplanowane kolejne nasze spotkanie. I zapraszam państwa do rozmowy o kolejnym ciekawym aktualnym temacie mianowicie wizerunek tzw. Haredim, czyli tzw. ultraortodoksji w filmach. Ostatnio mamy cały wysyp różnych filmów, które przedstawiają tą społeczność albo w bardzo krytyczny sposób, albo bardzo sentymentalny sposób. Czekamy teraz wszyscy na trzecią serię serialu "Shtisel". I naszym gościem specjalnym będzie Eliyahu Yosef Parypa, jest to chasyd pochodzący z Polski, który prowadzi swój własny kanał na YouTube- "Tajemniczy świat Żydów", gdzie przybliża się świat chasydzki i on od siebie, jakby z wnętrza tej społeczności, wypowie się co właśnie sami Haredim, co sami chasydzi sądzą na temat tego, jak są przedstawiani w tych różnych filmach. Myślę, że zapowiada nam się kolejna ciekawa rozmowa. Proszę państwa, nasze muzeum dla państwa dzisiaj się otworzyło, zapraszamy serdecznie po dłuższym zamknięciu. Jesteśmy otwarci z zachowaniem wszelkich rygorów covidowych. Zapraszamy od czwartku do niedzieli. Mamy nadzieję, że to już będzie stała sytuacja jak wszyscy będziemy wychodzić z pandemii. Mamy dla państwa nową galerię wystawy stałej- galerię "Dziedzictwo"- jako niespodziankę na otwarcie bo po tym lockdownie. W związku z tym zapraszamy, życzymy wielu nowych wrażeń. Jeszcze raz bardzo serdecznie za dzisiaj dziękujemy i rabince i rabinowi. Do zobaczenia i do usłyszenia. 25 marca- kolejny odcinek Żydowskiego ABC. Dziękujemy bardzo.