Dzień dobry. Mam na imię Malina. A ja mam na imię Ela. Witamy w Muzeum POLIN, na koncercie przyjaznym sensorycznie, pod tytułem "Klarnet i jego przyjaciele". W trakcie koncertu usłyszymy 7 utworów zagranych na pięciu instrumentach. Instrumenty będą grały solo, w duetach, trio a także we wspólnym kwintecie. Porozmawiamy o dwóch emocjach: radości i smutku. A także, w trakcie koncertu, w różnych momentach będziemy miały dla was dodatkowe zadania podczas słuchania. Na tych instrumentach zagrają: Andrzej, Arek, Henryk, Piotr i Radek. To właśnie Radek gra na klarnecie. Czy mógłbyś teraz przedstawić nam dźwięk tego instrumentu? Klarnet to ulubiony instrument klezmerski. Oznacza t,o że kiedyś bardzo polubili go żydowscy muzykanci. Za co go polubili? Myślę że za to, że klarnet potrafi i płakać... I się śmiać. To był prawdziwy wybuch śmiechu. A wszystko dlatego, że do ustnika klarnetu dołączyły jeszcze dwa stroiki: stroik fagotu i stroik oboju. Malina, ale co to są stroiki? Stroik to są takie dwie trzcinki, związane ze sobą. Pomiędzy nimi jest malutka szparka. Tam muzyk wdmuchuje powietrze. Kiedy powietrze się tam dostaje, to wtedy słyszymy dźwięk. W klarnecie też mamy stroik. On jest pojedynczy i śrubkami przymocowany do dzióbka instrumentu czyli do ustnika. Ja tak sobie myślę... Może teraz połączcie stroiki z resztą instrumentu i zobaczymy, jak te trzy instrumenty: klarnet, obój i fagot zabrzmią, kiedy są już w takiej formie w jakiej powinny być. [muzyka] To poznaliśmy już dwóch przyjaciół klarnetu. Obój i fagot. Może zobaczmy, jakiej są wielkości. Który jest większy, który jest mniejszy. To jest obój, fagot, klarnet. Jak myślisz, który jest najmniejszy? Ja myślę, że najmniejszy jest obój. Wyrywa się do góry, mówi: "To ja, to ja!" I co to oznacza? A to oznacza, że ma też cienki, wysoki dźwięk. A taki duży fagot? Taki duży fagot pewnie będzie miał dźwięk gruby, czyli niski. To może porównamy sobie te dźwięki. [obój] A teraz dźwięk fagotu. [fagot] To może teraz fagot zagrałby 8 pojedynczych, wolnych, spokojnych dźwięków. My je będziemy liczyć. [fagot] Czy teraz możesz grać te osiem dźwięków w kółko i będą do ciebie dołączały kolejne instrumenty. A wy policzcie, ile ich zagra. [muzyka] Liczyłaś? Naliczyłam pięć instrumentów grających... Tak. Ja też. Ale najpierw miałam dwa, a później widziałam, że grały trzy, później cztery i dopiero na końcu dołączył ten piąty. Pięć instrumentów. To może teraz wszystkie wyruszyłyby w góry. Na przykład na jakąś zabawę? Na góralskie tańce! Tak na góralskie tańce. Klarnecie, czy podrzucił byś jakąś melodię z serca gór? [muzyka] Bardzo dobra melodia. Wesoła, skocznia, żwawa. Może teraz do tańca zaprosimy obój. [muzyka] A teraz może z klarnetem zagra fagot. [muzyka] A jak by to brzmiało, gdyby z klarnetem zatańczyła waltornia? [muzyka] To teraz sprawdźmy, jak klarnetwi tańczy się z fletem. [muzyka] To teraz niech zagrają wszystkie instrumenty. [muzyka] [muzyka] [muzyka] [muzyka] Dziękujemy za te radosne tańce. Malina, a jak ty słuchasz takiej muzyki, która wywołuje w Tobie radość, to co wtedy robisz? Na przykład przyśpieszam kroku. Aha. Robię jakiś podskok albo wesołą minę, albo robię tak. O! A ja to czuję jakoś bardziej tak! A jak słuchasz jakiejś smutnej muzyki, to jak to się czujesz? Wtedy się czuję taka bardziej w dół. I głowę w dół spuszczam. Ja podobnie. Albo czasami nawet tak. A może posłuchamy teraz smutnej muzyki. [muzyka] Tak. To naprawdę była smutna muzyka, ale też bardzo piękna. A jak myślisz, który instrument grał najsmutniej? Mnie się wydaje, że najsmutniejsza na początku zwłaszcza była waltornia. Może ją usłyszymy jeszcze raz. [muzyka] Te emocje mogą też przejmować inne instrumenty i teraz właśnie zrobimy taką zabawę w muzyczne podaj dalej. Kolejne instrumenty będą grały a wy śledźcie kolejność. Zapraszam do zabawy w humory muzyki. Za chwilę usłyszycie dwa fragmenty i proszę pokażcie albo miną, albo gestem, jak ta muzyka według was brzmi. Czy ona jest smutna. Czy ona jest wesoła. A może jest trochę taka, trochę taka. Pierwszy fragment. [muzyka] Drugi fragment. [muzyka] A teraz całe utwór zagrany tak, jak sobie tego życzył kompozytor. Ciekawe, w jaki nastrój was w wprawi. [muzyka] [muzyka] [muzyka] [muzyka] [muzyka] [muzyka] Po słuchaniu tego utworu, w jakim jesteś nastroju? Czuje się dobrze, tak, radośnie. Ja też, może z taką taką odrobiną smutku małego. Ale to świetnie, że muzyka potrafi nas wprowadzać i w radosny, i w smutny nastrój. Tak samo, jak wspaniałe jest to, że klarnet potrafi grać i do płaczu, i do śmiechu. O tym wszystkim znam piosenkę. Zaśpiewam Ci. Dobry humor klarnet ma i się do nas śmieje. To do tańca skocznie gra, to jak kogut pieje. Ale kiedy smutny klarnet tęsknie łka, zawodzi i płacze. Żeby nie było nam tak smutno, to może dołączysz teraz do wesołej części? Spróbuję. I może fagot też z nami zagra. I może Wy spróbujecie z nami zaśpiewać. Dobry humor klarnet ma i się do nas śmieje. To do tańca skocznie gra, to jak kogut pieje. Ale kiedy chandrę ma, wtedy gra inaczej. Smutny klarnet tęsnie łka, zawodzi i płacze. Dobry humor klarnet ma i się do nas śmieje. To do tańca skocznie gra, to jak kogut pieje. O jak świetnie, że dołączył do nas jeszcze obój i flet. A którego instrumentu tutaj jeszcze nie ma? Waltorni. To może teraz razem z waltornią, Wy też nadal śpiewajcie z nami. Dobry humor klarnet ma i się do nas śmieje. To do tańca skocznie gra, to jak kogut pieje. Ale kiedy chandrę ma, wtedy gra inaczej. Smutny klarnet tęsknie gra, zawodzi i płacze. Dobry humor klarnet ma i się do nas śmieje. To do tańca skocznie gra, to jak kogut pieje! Dziękujemy Wam. Zagrali dla Nas: na flecie - Andrzej Krzyżanowski, na obojgu - Arkadiusz Krupa, na waltorni - Henryk Kowalewicz, na fagocie - Piotr Kamiński, na klarnecie - Radosław Soroka. Do zobaczenia. Do zobaczenia.