Szchita_Zydowskie-ABC_Jan-Wozniakowski Dobry wieczór Państwu. Witamy wszystkich serdecznie w styczniowej odsłonie Żydowskiego ABC online, już w nowym roku 2021. Bardzo miło nam przywitać gościa specjalnego, naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Witamy serdecznie, bardzo dziękujemy. Bardzo dziękujemy za przyjęcie zaproszenia. Zajmiemy się dzisiaj tematem ciekawym, wzbudzającym wiele pytań, też wiele różnych kontrowersji. Mamy różnego rodzaju opinie i postaramy się dzisiaj właśnie na te, najważniejsze przynajmniej, rzeczy odpowiedzieć, czy zająć się nimi troszeczkę w szerszym kontekście, bo właśnie ten temat wymaga szerszego kontekstu, czyli szchita, czyli koszerny czy religijny ubój zwierząt w religii żydowskiej, w judaizmie. Rabin Schudrich oczywiście nieprzypadkowo jest zaproszony, żeby wypowiedzieć się w tej sprawie, ponieważ jest tą osobą, która pełniąc urząd naczelnego rabina Polski już od 2004 roku i rabina Warszawy, Łodzi, ale też już w trakcie, kiedy dyrektorował Fundacji Laudera, ten temat był mu bliski, w latach 90. Pilotuje niejako ten temat, reprezentując społeczność żydowską, polską właśnie i chyba bardzo wiele może nam na ten temat powiedzieć. Nie tylko od strony halachicznej, ale także od strony historii tego zagadnienia, jak to się w Polsce odbywało, przynajmniej w ostatnich dwudziestu, trzydziestu latach. Panie rabinie, zacznijmy może od tej kwestii terminologicznej, zanim przejdziemy do kolejnych zagadnień w szerszym kontekście, bo nazwaliśmy nasze spotkanie - szchita, ubój koszerny. Czasami też występuje nazwa ubój religijny, ale też popularnie jest używana nazwa ubój rytualny. No właśnie, co rabin mógłby powiedzieć na temat tych nazw? Ja od razu tylko powiem, udzielając rabinowi głosu, że działa już nasz czat i jak zwykle po naszej dyskusji z rabinem, na zakończenie spotkania, będziemy mieli zarezerwowany czas, aby rabin mógł odnieść się do pytań, które Państwo mają na temat, który dzisiaj poruszamy. Rabinie, prosimy bardzo. Kwestia terminologiczna, czy tutaj już warto o czymś powiedzieć? Tak, to jest bardzo ważne, jaka będzie terminologia, ponieważ to już daje taki smak. Kiedy człowiek słyszy ubój rytualny, to dla wielu osób brzmi to trochę jak voodoo. Tak naprawdę to nie jest ubój rytualny, to jest ubój religijny. Będę pogłębiał wiedzę na ten temat za moment, ale podstawowym celem uboju religijnego żydowskiego, szchity, jest zmniejszenie bólu zwierząt. I kiedy słyszę ludzi, którzy mówią ubój rytualny, to nie brzmi dobrze, to od razu człowiek sobie myśli - chwileczkę, rytualny to jest taki trochę voodoo, nie! To jest ubój, który ma zmniejszyć ból zwierząt i powinniśmy mówić albo o uboju religijnym, albo o uboju koszernym. No właśnie, i zrobiło się o nim głośno ostatnio, to też jest ważny powód, dla którego mamy dzisiejsze spotkanie. Zrobiło się głośno i w Polsce, i w Europie. Wiemy o tym, że we wrześniu ubiegłego roku, polski rząd przedstawił projekty, taki pakiet ustaw, których celem miała być ochrona praw zwierząt, lepsza ochrona praw zwierząt. No i wśród tych w tym pakiecie, znalazła się również propozycja rozwiązania prawnego, które miało ograniczyć ubój religijny związków wyznaniowych w Polsce, które ten ubój prowadzą, czyli gminy żydowskie oraz związek muzułmański. Jak to nazwano, ograniczając to tylko na potrzeby wyznawców. A w grudniu ubiegłego roku, na zapytanie Belgijskiego Sądu Konstytucyjnego wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w sprawie uboju szchity i też uboju halal, muzułmańskiego, na terenie Belgii. Zadał Belgijski Sąd Konstytucyjny pytanie o to, czy całkowity zakaz uboju religijnego, bez ogłuszania, bo tym tematem się zajmiemy, bez uprzedniego ogłuszania, nie jest w sprzeczności z prawami podstawowymi w Unii Europejskiej, a w szczególności z wolnością religijną. TSUE wypowiedziało się tak, że nie stoi w sprzeczności i mamy w tej chwili dosyć mocne reakcje środowiska żydowskiego, nie tylko oczywiście w Belgii, ale w całej Europie, ponieważ wydaje się, że stworzony został precedens. Rabin podpisał się również pod specjalnym pismem Konferencji Rabinów Europejskich, wyrażających stanowisko sprzeciwu wobec takiego postanowienia. Myślę, że rabin oczywiście będzie mógł nam więcej na ten temat powiedzieć. Ale zacznijmy w takim razie od tego szerszego kontekstu, zanim dojdziemy do (...) Księdze Rodzaju, to kiedy czytamy o stworzeniu pierwszych ludzi, wydaje się, że ludzkość zostaje zaprojektowana do wegetarianizmu, a potem następują jakieś zmiany. Niech nam rabin powie ogólnie jak stanowisko judaizmu się tutaj przedstawia. To znaczy to jest jeden midrasz, komentarz rabinacki, ponieważ kiedy Pan Bóg tworzył Adama i Ewę, i oni byli w ogrodzie Eden, Pan Bóg powiedział, że mogą jeść wszystkie owoce, wszystkie warzywa, wszystkie rośliny, tylko nie te z drzewa poznania dobra i zła, drzewa wiedzy, ale nie jest napisane, czy mogą jeść inne zwierzęta. Jest taki midrasz, który mówi, czy naprawdę oryginalny pomysł był taki, że powinniśmy być wegetarianami. I tylko później, w czasach Noego, kiedy już świat był (...), wtedy ustalono w jakiś sposób kompromis, kanibalizm był na pewno zakazany, albo mogli jeść mięso innych zwierząt, ale tylko w sposób, który będzie najmniej bolesny. Przechodząc dalej w historię, biblijną historię żydowską, kiedy Żydzi otrzymują cały zestaw praw, również żywieniowych, wchodzi tutaj właśnie kwestia mięsa. Jak Tora odnosi się do jedzenia mięsa, jakie mamy takie ważne zasady, przynajmniej w Talmudzie, w tradycji żydowskiej, związane z tym, czy to jest nakaz, czy to nie jest nakaz, czy są pewne okoliczności, w których spożywanie mięsa jest zalecane, a są może pewne okoliczności kiedy należy się wstrzymać od spożywania mięsa? Co można powiedzieć, jaki obraz związany z mięsem wyłania się z tradycji, z jego konsumpcją bądź nie? Mięso na pewno w Torze jest dozwolone, ale ważny jest ubój religijny, który będzie zmniejszać ból zwierząt. I to było normalne, że ludzie będą jeść mięso, ale nie każdego zwierzęcia, bo tylko konkretne gatunki zwierząt są koszerne, są też te, które są niekoszerne. Ale nie tylko tak, to musi być ubój, który jest bardzo wrażliwy na ból zwierząt, i nie można też jeść mleka i mięsa razem, mlecznych i mięsnych rzeczy razem, dlaczego? Ponieważ to jest jakiś znak bycia okrutnym. Mleko reprezentuje matkę, a dobre mięso pochodzi od młodych zwierząt i to reprezentuje dziecko. Tora, przez interpretację rabinów, uznaje, że jedzenie tego, co reprezentuje matka i tego, co reprezentuje dziecko, razem, to jest okrutne i absolutnie zakazane, i tak jest do dzisiaj. Jeśli chodzi o inne rzeczy dotyczące mięsa, mięso jest traktowane jak dobre jedzenie i ten, kto lubi mięso, powinien je jeść w radosnych momentach, na przykład w szabat i w święto, powinien jeść mięso. Człowiek, który bardzo lubi mięso, wtedy będzie bardzo radosny. Na odwrót, jest okres 9 dni w kalendarzu żydowskim przed Tisza be-Aw, przed rocznicą zburzenia Świątyni, który jest strasznie smutnym okresem w kalendarzu żydowskim, w którym nie powinno się jeść mięsa, dlatego, że mięso reprezentuje radość. Można też na przykład przytoczyć ten bardzo ważny moment, jeżeli chodzi o żydowskie świętowanie, jakim jest święto Pesach, i tutaj w centrum tego świętowania była specjalna ofiara, z której należało spożywać mięso, czyli mięso pełniło pewną bardzo określoną rolę w życiu rodzinnym. Oczywiście Świątynia, wiemy o tym, bez ofiar i mięsa, w ogóle nie mogłaby funkcjonować. Czy można powiedzieć, że mamy swojego rodzaju dwoistość, że z jednej strony mięso nie jest bezwzględnym nakazem, ale jest cenione przynajmniej na określone okazje, jeżeli ktoś jest konsumentem mięsa. To jest ciekawa interpretacja. (śmiech) Podkręcam dyskusję, próbuję. Kiedy już Tora mówi - to jest dozwolone, to jest to dozwolone. Jeżeli to jest robione w sposób, który będzie wrażliwy na ból zwierząt, jeżeli to nie będzie mieszać tego, co reprezentuje matka i dziecko, razem, i tak dalej, i tak dalej. Okej. Jeżeli mamy to dozwolone, zajmijmy się może w takim razie teraz troszeczkę bardziej samymi zwierzętami. Ponieważ jak się okazuje, w Torze możemy znaleźć wiele różnych nakazów, wiele różnych micwot, które zobowiązują Żydów do określonych zachowań wobec zwierząt. Mamy cały zestaw takich zachowań, które nazywamy caar baalej chajim. Czy rabin mógłby przybliżyć na czym polega ta koncepcja i jakie zachowania, jakie micwy wręcz, należy w związku z tym spełniać? Caar baalej chajim to jest wrażliwość na ból żyjących zwierząt. To jest absolutny zakaz, czyli nie mogę robić czegoś, co będzie bolesne dla zwierząt, to jest przeciwko halasze. Teraz konkretne przykłady. Na przykład, kiedy będziesz używać byka, żeby pracował dla ciebie w polu, będzie orać. Nie mogę założyć kagańca na jego pysk, dlatego że on ma prawo jeść. On pracuje, on ma prawo jeść. Tora zakazuje kagańca, kiedy zwierzę pracuje dla ciebie, to pierwszy punkt. Drugi punkt, jeżeli chcesz, żeby pracowały razem dwa zwierzęta, nie możesz wybrać jednego dużego, a drugiego małego i związać ich razem, ponieważ to jest nie fair. To będzie strasznie bolesne zarówno dla wielkich zwierząt, jak i dla małych zwierząt, to jest też zakazane. To też jest ciekawe, to jest też zakazane. Pomóż mi tutaj, Piotrze, nie można swatać dwóch innych gatunków. Tak, tak zwany zakaz krzyżowania gatunków, dwóch rożnych gatunków zwierząt. Tak, to też zakazane, dlatego że jest to sprzeczne z naturą. Też nie można dokonać uboju matki i dziecka w tym samym dniu. Matka musi mieć szansę być ze swoim dzieckiem przez 8 dni i dopiero potem można zabrać dziecko. Mogę mówić, czy to jest mądre, czy niemądre, ale sens jest taki, czy da im się trochę czasu razem. Jest też zakaz polowania. Myślę, że to jest już ważny punkt do dalszej dyskusji, już o samej szchicie. Właśnie, jak judaizm odnosi się do udawania się na polowanie, zadawania ran zwierzętom w ten sposób, czyli rekreacja przez polowanie? Rekreacja, która będzie prowadziła do bólu zwierząt, jest całkowicie zakazana, nawet polowanie w celu zdobycia jedzenia też jest problematyczne, ponieważ ten ubój, szchita, powinien być tym, którego celem będzie zabicie zwierzęcia, i to musi być zwierzę, które jest zdrowe. Nie można najpierw złamać jego nogi i potem dokonać szchity. Nie, to musi być całkowcie zdrowe zwierzę. W takim przypadku polowanie jest całkowicie zakazane, też w celach rekreacyjnych i nawet w celu zdobycia jedzenia, ponieważ kiedy będziesz strzelać, to zwierzę już jest ranne albo umierające, i wtedy nie można dokonać szchity. Jeżeli nie polujemy na zwierzę, jeżeli zwierzę będzie złapane w jakimś sensie, zdrowe, pełne, to jest możliwe i potem można dokonać uboju, szchity. Zdaje się, że też zwierzęta są tymi, które nawet przed ludźmi mają pierwszeństwo, aby być nakarmionymi. Mój kot coś na ten temat wie, zawsze mi zresztą przypomina wcześnie rano, na przykład o tym. Natomiast myślę, że to jest ciekawa zasada, o której może niewiele osób wie, w judaizmie, związana z tym, że zwierzęta tutaj mają pierwszeństwo przed ludźmi, prawda? To odnosi się do wersetu z Tory, drugi paragraf modlitwy Szma. We-natati ejsew be-sadcha lewhemtecha, we-achalta we-sawata. I ja, Bóg, będę sadził rośliny na polu, dawać jedzenie dla zwierząt, i potem ty będziesz jeść, i ty będziesz zadowolony. To znaczy, że pierwsze jedzą zwierzęta, i dopiero potem ty możesz zjeść. Teraz podzielę się z Państwem historią. Pamiętam, że mieliśmy w domu psa. Myślę, że miałem może 10 lat, kiedy tata przyprowadził do domu psa. Pamiętam jakby to było wczoraj, ale to nie było wczoraj, to jest więcej jak pół wieku temu, kiedy miałem 10 lat. Tata zgromadził wszystkie dzieci i kazał nam, nie zasugerował, kazał nam, że jeżeli mamy zwierzę w domu, to ono musi jeść pierwsze, i to jest nasza odpowiedzialność, być pewnym przed każdą kolacją, że pies ma swoje jedzenie i tak zawsze było ustalone. Jak mówiłem, słowa, które człowiek słyszał od taty, kiedy miał 10 lat, bardziej będzie pamiętać na całe życie. Dokładnie tak. Jeszcze myślę, że warto przypomnieć, że szabat jest nie tylko dobrem i odpoczynkiem dla człowieka, ale Tora również daje ten odpoczynek zwierzętom w tym dniu, wydawałoby się naszym niemym niewolnikom. Jak judaizm patrzy w tej kwestii? To jest jasno zapisane w Torze, zachor et jom ha-szabat, dlatego trzeba pamiętać, że dzień szabatu jest święty. Po sześciu dniach pracy, siódmego dnia nie będzie pracować, ale kto? Ty, twój syn, twoja córka, twoje służące i twoje zwierzęta. Bincha, bitecha, awdecha, amatecha u-behemtecha, i twoje zwierzęta. To znaczy, że ja nie mogę pozwolić moim zwierzętom pracować w szabat, aż tak. To było pytanie w Talmudzie, i nawet to był zakaz, że nie mogę wynająć moich zwierząt nie-Żydom, ponieważ być może oni użyją ich do pracy w szabat i to jest zakazane. Dlatego, że to dalej jest moja własność i moje zwierzęta nie mogą pracować w szabat. Na przykład nawet koń. Nie mogę jechać na koniu w szabat, przede wszystkim dlatego, że to jest jego dzień odpoczynku, on nie może pracować. To znaczy, kiedy człowiek tylko trochę zagłębi się w judaizm, to będzie rozumieć te relacje zwierzęce, caar baalej chajim, czyli nie mogę powodować bólu zwierząt. Podam tylko taki wyjątek. Jeżeli jest lew, jesteś w dżungli i jest lew, który chce cię zjeść, to wtedy możesz go zabić. Tutaj obowiązują inne priorytety. Tak, uratowanie swojego życia. Albo jeżeli jest jakiś dziki pies, który jest chory, który ma chorobę, jak to jest po polsku, wścieklizna. Wścieklizna, dziękuję. Jeżeli jedynym sposobem jest zabicie go, to wtedy można go zabić. Nie dlatego, że chcemy zadać mu ból, tylko dlatego, że chcemy uniknąć możliwości zarażenia innych ludzi albo innych zwierząt. Wydaje mi się, że chyba te ważniejsze przynajmniej... Jeszcze jedna rzecz. Prosimy bardzo. To też jest wielka dyskusja, czy można dokonywać kastracji. No więc właśnie, bo na przykład wiemy o tym, że takie zwierzęta, które miały różnego rodzaju skazy i tak dalej, nie mogły służyć do ofiar, to jest troszeczkę inny temat. Ale to też wynikało jakby z troski o te zwierzęta, żeby właśnie nie były skalane w żaden sposób, żeby było to sprawdzone. No dobrze, nakreśliliśmy przynajmniej takie ważniejsze wątki tego, jak Tora, konkretne prawa religijne, tak zwane halachot, każą Żydom troszczyć się o zwierzęta, i wydaje mi się, że w tym momencie możemy troszeczkę z większym zrozumieniem wejść w temat samej szchity. Wiemy, że z propagandy antyżydowskiej już od dawna, temat szchity był takim, który dawał niektórym powody oskarżania Żydów o jakieś szczególne okrucieństwo wobec zwierząt. Oczywiście, takim zupełnie radykalnym przykładem takiej propagandy była propaganda nazistowska, ale wiemy, że i w przedwojennej Polsce, Żydów oskarżano o jakieś szczególne okrucieństwo wobec zwierząt i usiłowano wprowadzić całkowity zakaz. Do tych kwestii trochę historycznych, politycznych jeszcze potem przejdziemy, ale przejdźmy już powoli do meritum. Biorąc pod uwagę to, że dla Żydów religijnych jedynym sposobem pozyskiwania mięsa jest właśnie ubój religijny, koszerny, co to jest tak naprawdę szchita? Na czym ona polega i czy tutaj w jakiś sposób jest brane pod uwagę dobro zwierzęcia? Chcemy mieć to mięso, niestety, to zwierzę pozbawiamy życia, ale staramy się przy tym wszystkim (...) humanitarnie. Po pierwsze, człowiek który ma prawo dokonywać szchity, to jest człowiek, który ma tytuł albo edukację, trening - szochet. Szochet to jest ten człowiek, który dokonuje szchity. To jest ten sam rdzeń. Czyli krótko mówiąc, rzeźnik. (...) ponieważ rzeźnik nie musi mieć specjalnego treningu, a szochet musi studiować nawet i rok, potem musi zrobić staż, i dopiero potem dostanie dyplom, po hebrajsku to będzie kabala, i wtedy może pracować, a ludzie mogą kupować od niego, dlatego że będą mieć pewność, że mięso jest koszerne. I to jest strasznie ważne. Dlaczego to nie jest człowiek, który dzisiaj kupił nóż i jutro może robić ubój. Nie, szkolenie będzie trwało mniej więcej 2 lata. Druga rzecz jest taka, że ten człowiek myśli, że on wykonuje wolę Bożą. Więc właśnie, tutaj wydaje się jest bardzo istotna różnica między takim typowym rzeźnictwem a czy to można nazwać misją pewnego rodzaju? Myślę, że to jest proste, on wypełnia wolę Boga, słowo Boga. Ktoś inny może powiedzieć, bajka, to jest nieprawda. Ale tutaj to jest nieważne, szochet musi być wrażliwy w świadomy sposób. To mentalność, podejście człowieka, który robi szchitę. Proszę porównać człowieka, który stoi i dokonuje szchity, on wyznawał boga słońca wcześniej, ale po akcie szchity on czuje, on wie, czy wykonuje wolę Boga. Jeszcze raz mogę mówić, że to jest nieprawda, ale ważne w jaki sposób on postępuje. Ja nie lubię porównań, ale to jest pomocne. Teraz pomyślmy, że jest rzeźnik, który pracuje niekoszernie. On ma pracę, szef mu powiedział idź tam, i robi ubój na 100 sztuk bydła, on ma broń i strzela, strzela, strzela. On boi się swojego szefa. Myślę, że to będzie inny poziom niż bogobojność. Przepraszam, przeskoczę teraz na chwilę, bo często słyszę, że ogłuszenie jest idealną metodą, że zawsze działa. Proszę przeczytać badania zlecone przez Unię Europejską, które były robione przez naukowców w Stanach, nieżydowskich. To nie działa, zależy kto robi, 10 procent, nawet do 20 procent, 6 procent czasem. To znaczy, jeżeli będzie ubój na 100 sztuk bydła, co najmniej 6-7 nie będzie się nadawało. Mówimy teraz o metodach ogłuszania zwierzęcia przed właściwym ubojem. Tak, niekoszernym ubojem. To jest ogłuszenie, mamy jakąś broń, którą strzela się tutaj, ale jeżeli ona strzeli obok, to już nie działa. I wtedy zwierzę jest cały czas żywe i świadome, i czuje straszny ból. Lub też broń nie działa, to jest maszyna i może się zdarzyć, że raz nie zadziała i wtedy zwierzę nie wie, co się stało. Ja naprawdę nie wiem, ja myślę obiektywnie, że ogłuszenie jest o wiele gorsze od szchity. Dlatego, że szchity dokonujemy nożem, człowiek tutaj (gest), to jest trudne, żeby to nie wyszło. Właśnie, ponieważ środowisko żydowskie, sami szocheci, obrońcy szchity, wskazujący jednak na ten humanitarny aspekt takiego rodzaju uboju, bo żaden ubój nie jest przyjemny, ale taki rodzaj uboju, mówią że w zasadzie ta najważniejsza rzecz, czyli to właściwe, umiejętne cięcie jest też swego rodzaju, już samo w sobie, ogłuszeniem zwierzęcia, odcięciem mu świadomości. Więc właśnie tutaj istnieje chyba bardzo duże niezrozumienie. Na czym polega to cięcie, na czym polega ten nóż, bo tutaj kryje się cała ta umiejętność i po prostu wykonywanie tego w należyty sposób. Po pierwsze, nóż jest wyjątkowy, ma nawet specjalną nazwę, to jest chalaf. Chalaf to jest nóż, który jest używany tylko do szchity. I to będzie strasznie ostry nóż, aż tak ostry, że sam szochet musi sprawdzić na swoim palcu, przed każdą szchitą - nie każdego dnia, ale przed każdym zwierzęciem musi sprawdzić jeszcze raz. Jak to jest robione? Kiedy wejdę do takiego dużego zakładu mięsnego, to będzie tam jeden człowiek, który sprawdza tylko noże. On może sprawdzić na przykład 5-10 noży już z samego rana i wtedy szochet może robić jedną szchitę po drugiej, a w międzyczasie drugi człowiek będzie sprawdzać. Jeżeli on czuje, że nóż jest niewystarczająco ostry, wtedy będzie go ostrzyć drugi raz, jest specjalny kamień, dopóki nie będzie czuć. Dlaczego to jest ważne? Po angielsku to się nazywa papercut. To jest wtedy, kiedy robiąc coś z papierem, który jest bardzo ostry, czasami skaleczymy się nim. Ała, mam krew tutaj, co się stało? Kiedy tylko zobaczysz ten czerwony kolor swojej krwi, to zaczniesz czuć ból. To znaczy, kiedy to jest tak ostre, to jest kilka sekund, czasami nawet więcej jak tylko kilka, dopóki sam człowiek lub zwierzę zacznie czuć i wtedy możesz zrozumieć szchitę. Może tę kwestię wyjaśnimy teraz, bo to jest ważne. Dlaczego dla wyznawców judaizmu ogłuszanie zwierząt, tak jak to dzieje się przy niekoszernej produkcji mięsa, jest niedopuszczalne? O co chodzi tutaj, jaki tutaj warunek koszerności istnieje, że nie wolno zwierzęcia ogłuszyć, tak jak w przemysłowych ubojniach, albo przy pomocy tego specjalnego strzału, albo przy pomocy elektrod i elektrowstrząsów, albo przy pomocy gazowania, bo też wiemy, że zwierzęta są gazowane. Dlaczego w judaizmie właśnie to jest to pole konfliktu, pole sporu? Dlaczego w judaizmie tego nie wolno robić? To jest dokładnie tak, jak mówiłem wcześniej w przypadku polowania, czyli trzeba dokonać uboju żydowskiego, religijnego, na zdrowym, pełnym zwierzęciu. Po ogłuszeniu, kiedy do niego strzelę, zwierzę jest już albo umierające, albo uszkodzone i wtedy już nie może być koszerne. Czyli musi być całkowicie zdrowe od transportu aż do momentu dostarczenia do uboju. Okej, kolejne aspekty szchity, o których rabin chciałby powiedzieć. Ten bardzo super ostry nóż, chalaf, w rękach szocheta, który już ma naukę i doświadczenie, staż, i będzie mówić błogosławieństwo, wtedy to będzie robione tutaj. Ale nie całość, musi być raz. Nie powinno być tak, raz, i nie można dotknąć nerwów, które są tutaj, dlatego że jeżeli dotkniemy nerwów, to od razu będzie ból. W rezultacie, od razu nie ma tlenu między płucami i głową. Według badań naukowych, zwierzę traci świadomość po 15-20 sekundach. To znaczy, kiedy to jest robione dobrze, dopóki zwierzę zacznie mieć możliwość odczuwania bólu, już nie będzie świadome. Ono jeszcze żyje, jeszcze minutę, pół minuty, to jest prawda, ale już nie jest świadome. Tak, bo pamiętajmy, że właśnie to cięcie polega na tym, że jednocześnie, to jest właśnie niesamowite, przecinamy przełyk, tchawicę, arterie i również nerw szyjny, czyli po prostu następuje... Nie nie, nie mówię o nerwie tu, tylko tutaj, z tej strony, ale właśnie na co rabin zwrócił uwagę, to nie może polegać na odcięciu głowy, broń Boże. No właśnie, cała umiejętność w rękach i w umiejętnościach szocheta. To dlaczego rabinie jest taka afera, dlaczego ten temat, zdaniem rabina, jest taki kontrowersyjny, skoro absolutnie nie można udowodnić, że ta metoda jest metodą zdecydowanie okrutniejszą? Skąd ta, niejako złość, na żydowski ubój? Również na muzułmański, jak się okazuje. Najłatwiej byłoby odpowiedzieć nie wiem. To naprawdę nie ma sensu. Historycznie, to znaczy przed wojną, to był jeden z przejawów antysemityzmu. To było w takiej formie, że jeżeli szchita będzie zakazana, wtedy większość Żydów wyjedzie z Polski i dzięki Bogu, nie będzie tutaj Żydów, to był cel. Jasne, nie ma tutaj wątpliwości. Nawet nie wiem co oni mówili, czy to jest okrutne, czy nieokrutne. Nie, przekaz był prosty - my nie chcemy Żydów, będzie zakaz szchity, wtedy oni będą chcieli wyjechać. Ale też, i chcę to teraz podkreślić. Od strony żydowskiej, na uszy żydowskie, kiedy my słyszymy coś przeciwko szchita, to kojarzymy od razu przedwojenny czas w Polsce, kiedy tu niestety był antysemityzm. I jeszcze bardziej czas okupacji hitlerowskiej, kiedy też to było 101 procent antysemityzmu, i dla uszu żydowskich, kiedy one słyszą coś przeciwko szchicie, to od razu to musi być antysemityzm. Teraz powiem coś, co będzie trochę (...) od ostatnich dwudziestu lat. Ja rozmawiałem z ludźmi, którzy są przeciwko szchicie, ale jednocześnie wcale nie są przeciwko Żydom. Po prostu, oni nie mają dobrego, prawdziwego źródła informacji. Niestety część ludzi, którzy są do dzisiaj przeciwko szchicie, naprawdę też nie lubi Żydów. To dalej jest prawda, ale nie mówię o wszystkich. Ja nie wiem, czy to jest pół na pół, ja nie wiem, ja nie chcę mówić, ale miałem bardzo ciekawą dyskusję. Człowiek, który jest wysoko postawiony w rządzie tutaj, to było 2-3 lata temu. Mieliśmy dyskusję o szchicie. Dyskutowaliśmy na 5-6 innych tematów, ostatnim była szchita, i na każdy inny temat była zgoda, pomoc, bardzo pozytywnie. Szchita, ja jestem przeciwko, ja lubię zwierzęta. Ja mówię, dobrze, ja też lubię zwierzęta. Ja jestem wegetarianinem od 40 lat. Teraz już jestem 43 lata albo być może już... Już nie pamiętam. Latem to były 44 lata. Ja jestem dowcipny, ja byłem bardzo poważny dzisiaj, ale normalnie, proszę zapytać Piotra, ja bardzo lubię mówić dowcipy. Wtedy ja powiedziałem do niego - słuchaj, Pan ma rację. Musimy walczyć o prawa zwierząt. Polska powinna być pierwszym wegetariańskim krajem na świecie, musi wprowadzić zakaz każdej formy uboju i wtedy będzie poparcie, ale jeżeli będą mówić, że jest różnica między szchitą a ogłuszeniem, to już nie jest sprawiedliwe, naprawdę to jest nie fair. I kiedy ja mówiłem, że Polska musi być pierwszym wegetariańskim krajem, on zrobił takie duże oczy, spojrzał na mnie jakbym był wariatem, być może jestem, odpowiedział, tego nie możemy zrobić, ale musimy gdzieś zacząć. I już kończyłem rozmowę, ale pomyślałem, bardzo dziękuję. Chcę poprawić sytuację, ale proszę pozwolić mi wybrać, zacząć od swojego stołu, swojego jedzenia. To niesprawiedliwe, to jest nie fair. Tutaj w takim razie odwołajmy się do tych wydarzeń, które stały się pretekstem naszej dzisiejszej rozmowy, czyli ta propozycja rządu polskiego z września i to, co w tej chwili zadecydował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, co może okazać się pewnym precedensem w innych krajach unijnych. Rabin dotknął tutaj kwestii najbardziej istotnej, jakie są tutaj przesłanki, że Żydzi mogą poczuć się mniejszością dyskryminowaną? Na pewno tak jest, ale bardziej burzy mnie to, że to nie jest prawda. No więc właśnie. Nawet jeżeli naprawdę to było okrutne, okej, być może mogę dyskutować w jakiś sposób, nie wiem, ale to jest nieprawda. Ja, wegetarianin od 43 lat, mówię, że to jest nieprawda i też chcę wyjaśnić jeszcze jeden punkt. Trzeba zrozumieć, że w jednym zakładzie przemysłowym przerabia się mięso koszerne i niekoszerne, nie zawsze tak jest, ale to możliwe i wtedy te wszystkie procedury wyglądają tak samo. Przygotowanie zwierząt do transportu i nie chcę mówić na temat transportu, który jest problemem. O całym życiu takich zwierząt nie chcę mówić. Jak koszerne to będzie tak (gest), jak niekoszerne to jest tak (gest), i potem dalej, na dalsze linie, po śmierć. Kiedy zwierzę już nie żyje, to jest inaczej, ale to już nieważne, bo zwierzę już nie żyje. Ale naprawdę jedyną różnicą jest to, i to trzeba zrozumieć. To nie są czary-mary, które Żydzi robią inaczej. Nie, to są te same procedury i też na skalę przemysłową. Tylko zamiast tak (gest), to jest tak (gest). Ja w pewnym sensie, myśląc o naszym dzisiejszym spotkaniu, nagle sobie uświadomiłem, teraz troszeczkę może wspomnień też własnych, z dzieciństwa, że w zasadzie i wtedy, i pewnie dzisiaj, jeżeli bierzemy za przykład nasz kraj, to tak naprawdę cały czas, w skali całej Polski, odbywa się coś, co nazwałem sobie metaforycznie rytualny ubój na niedzielny rosół, w całej Polsce, w małych wioskach, miejscowościach, tam gdzie ludzie mają jakieś swoje kury, indyki, gęsi. Tak zwany ubój na własny użytek jest absolutnie czymś powszechnym w Polsce. Ja sam pamiętam, że wychodziłem z ciocią, z babcią i wybieraliśmy, która kura, która kaczka dzisiaj. No i różnie to wyglądało, szczerze powiedziawszy, jeżeli chodzi o cierpienie tych zwierząt, nikt tego nie kontrolował i nie kontroluje. No więc właśnie, jeżeli prawa, to jednakowe dla wszystkich. Na przykład Stanisław Krajewski też zwrócił uwagę w swoim tekście, w którym pisze na temat stosunku do uboju religijnego w Europie. Podaje przykład Norwegii, gdzie szchita akurat jest wyjęta w ogóle chyba spod prawa, nie wolno jej dokonywać na terenie Norwegii. Ale na przykład Lapończycy, jako pewna kultura, mają pełne prawa, na przykład dokonywania polowań i dokonywania uboju wedle swoich zasad, ponieważ uważa się, że to jest pewna grupa kulturowa, która powinna być pod szczególną ochroną. Dlatego ja tutaj mówię o dyskryminacji, że wobec jednych mniejszości podnosi się sprzeciw, natomiast inne mniejszości mają też tego rodzaju zwyczaje, ale uważa się to za dobro kultury. Myślę, że to ciekawe też spostrzeżenie. Czy mogę przerwać, przepraszam? To, czego nie mogę zrozumieć, na poziomie sprawiedliwości, polowanie powoduje straszny ból i jako rekreacja, naprawdę to jest bez sensu, dlaczego to jest dozwolone? Oczywiście, szchita jest dozwolona na poziomie lokalnym, a zakazana na eksport, ale dlaczego w ogóle? Przepraszam, ale myślę, że to jest jasny powód, że ludzie, którzy lubią chodzić na polowania, mają dzisiaj o wiele więcej do powiedzenia niż społeczność żydowska. Ale to nie jest na podstawie sprawiedliwości czy uczciwości, to jest na poziomie politycznym. No więc właśnie. Bardzo przepraszam, ale ja tego nie akceptuję i jestem przeciwko. Jeżeli chodzi o przykład Polski, to czy rabin zgodzi się ze mną, że ta propozycja też tej ustawy z września, nie uwzględniała na przykład takiej bardzo praktycznej sprawy, ograniczając się tylko do potrzeb wyznawców judaizmu, jakby w ogóle nie wzięto pod uwagę, że w Polsce, teraz mamy pandemię, ale powiedzmy w zwykłym sezonie istnieje coraz bardziej narastająca turystyka, przyjeżdża do nas mnóstwo grup zorganizowanych, to już przechodzi w setki tysięcy, nie tylko tych grup z Izraela, ale z całego świata, i są to konsumenci, którzy szukają żywności koszernej w Polsce i mamy całe sieci cateringowe. W związku z tym, to zawężanie na przykład do tak zwanej grupy wyznawców jest nieporozumieniem, jest jakby nieznajomością w ogóle sytuacji i tak dalej, i tak dalej. To nie chodzi o wyznawców, ale o członków związku. Po pierwsze, nie tylko sam pomysł był zły, ale również forma była zła. Żyd nie ma obowiązku być członkiem związku wyznaniowego. Może nim być, ale jeśli nie chce, to nie musi. Ja jestem Żydem, ale nie chcę być członkiem mojego związku wyznaniowego, to jest moje prawo jako obywatela Polski, ale też chcę mieć dostęp do koszernego mięsa. To jest pierwsza rzecz. Po drugie, to jak dokładnie mówiłeś, 250-300 tysięcy gości przyjeżdża tutaj, na kilka dni i też liczy na to, że tutaj, w kraju kupi koszerne mięso. Obywatel Polski, który mieszka poza Polską. My jesteśmy zawsze wrażliwi na Polonię i wciąż jesteśmy wrażliwi, chcemy włączać Polonię do Polski, i Polonia to jest nie tylko Chicago i Buffalo, to też jest Tel Awiw i Hajfa. I od strony formalnej nie ma różnicy między Polonią. To jest polski obywatel albo dziecko polskiego obywatela, albo wnuk polskiego obywatela, który mieszka w Chicago. Nie powinno być różnicy między takim człowiekiem i obywatelem Polski, który mieszka w Izraelu. To jest Polonia, i to jest Polonia. To prawda, często jeden jest katolikiem, a drugi Żydem, ale nie ma takiej różnicy w prawie polskim, i wtedy, jeżeli oni chcą rozciągnąć zakaz na tych, którzy nie są w Polsce lub nie są obywatelami Polski, to będzie bardzo ciekawe, wtedy muszą zapewnić mięso dla dobrych kilkuset tysięcy ludzi. I to nie jest żart. Proszę, panie rabinie, Izrael ma dużo mięsa, po co polskie mięso? To jest nieprawda. Izrael geograficznie jest małym krajem, ale jeśli chodzi o liczbę mieszkańców na kilometr kwadratowy, to ten wskaźnik jest bardzo wysoki, i w takim przypadku nie ma tam miejsca na bydło, bardzo mało. Trochę mleczarni tak, ale nie bydło na mięso. Nie produkcja mięsa. Wtedy musi importować, przez wiele lat głównie z Argentyny, Urugwaju, Brazylii, ale izraelscy szochtim i ludzie w Izraelu, którzy zajmują się ubojem, wolą importować mięso z Polski. Po pierwsze, super praktyczne, to jest blisko. Nie w czasie pandemii, ale normalnie to 3,5 h i jestem (...) dopóki będzie (...), ja muszę wracać. i wtedy to jest popularne, plus, my mamy bardzo dobre bydło tutaj, bardzo zdrowe. Często my mamy nowocześniejsze zakłady, wtedy lepiej pracować tam. I naprawdę w tej chwili, czytałem, nie badałem, ale czytałem, że jakieś 40 procent całości koszernego mięsa w Izraelu, to jest mięso z Polski. Ale też trzeba zrozumieć, przepraszam Piotrze, że to nie jest produkcja przemysłowa, dlatego, że trzeba pomyśleć o człowieku, który będzie jeść to mięso. Człowiek, który specjalnie kupi mięso koszerne, kupi je dlatego, że chce spełnić swój obowiązek religijny. Oczywiście, między zwierzęciem w zakładzie i konsumentem, który kupuje mięso w sklepie jest biznesmen, który zarabia. Ale tak jest w naszych czasach. Jeżeli ja chcę kupić modlitewnik żydowski, to pójdę do sklepu żydowskiego i go kupię. Albo świecznik. Albo świecznik, albo różaniec. Pójdę do sklepu katolickiego i go kupię, i bardzo dobrze, ale kto na tym zarabia? Nie rozumiem dlaczego, jeśli chodzi o mięso koszerne to jest źle, ale wszystkie inne rzeczy są w porządku. Taki jest nasz system gospodarczy dzisiaj. A jeszcze odnosząc się do tej sytuacji belgijskiej, wydaje mi się, czy rabin się zgodzi, że Żydzi stali się taką ofiarą pośrednią, w związku z tym, jakim krajem jest Belgia. Wydaje się, że ten zakaz uboju bez ogłuszania jest przede wszystkim wymierzony, akurat w Belgii, w społeczność muzułmańską, która jest tam liczna. Na 11 milionów Belgów, z tego co się dowiadywałem, około pół miliona to są właśnie muzułmanie. Żydów jest tam 30-40 tysięcy, zdaje się. Można więc powiedzieć, że Żydzi dostali rykoszetem, stali się taką ofiarą pośrednią i to właśnie też czyni tę sytuację, gdzie można się czuć takim kozłem ofiarnym. Czy możemy tak to uznać? Na pewno tak, ale też ten sąd, jeżeli dobrze zrozumiałem, ja jestem przeciwko temu, co oni piszą, ale i to jest ciekawe, dlaczego oni mówili, że tak, szchita może być zakazana? Dlatego, że łatwo jest kupić mięso koszerne w innych krajach Unii Europejskiej. To znaczy, że oni mogą kupić mięso w Polsce i wtedy tam szchita może być zakazana, ponieważ mogą kupić w Polsce. Ale cały pomysł, czy to, co jest źle pomyślane tutaj, albo to jest brak informacji, albo oni mają inne cele. Ponieważ jeżeli człowiek naprawdę chce chronić zwierzęta, musi wiedzieć, czy szchita jest bardziej wrażliwa. Ja nie chcę mówić, ja myślę, że to jest bardziej wrażliwy sposób uboju niż ogłuszenie, inni mogą powiedzieć, że jest remis. Ale wtedy nie można wprowadzać zakazu albo ograniczać jednego, a drugiego nie, to nie jest sprawiedliwe. Dobrze, ja tutaj zerkam na nasz czat i coś nie widzę, widzę, że po prostu rabin udziela wyczerpujących odpowiedzi chyba na wszystko, wszyscy są zasłuchani. Ja dokonałem szchity na wszystkich słuchaczach. Zachęcamy w każdym razie, jeżeli są jakieś pytania do tego, o czym rozmawiamy, to zapraszamy serdecznie. Chyba, że ja jeszcze czegoś nie widzę, ale mam nadzieję, że jeśli ktoś zgłosi pytanie, to mi się pojawi. Przy tej okazji, jak omawiamy tę kwestię, wydaje mi się, że byłoby bardzo też dobrze powiedzieć, że owszem, mięso w judaizmie jest zezwolone, ale jak właśnie ta kategoria potraw, które nazywamy mięsnymi, w ogóle znajduje się w całym systemie koszerności, tak zwane potrawy mięsne. Jakie zwierzęta są koszerne, generalnie gdyby rabin mógł powiedzieć, jakie kategorie Tora i tradycja wymienia, co wolno, które gatunki i wedle jakich kategorii mogą być spożywane. Zwierzę koszerne musi mieć takie kopyta, rozdzielone kopyto, i musi mieć więcej niż jeden żołądek. Tak zapisano w Torze dawno temu. Czyli tak zwane parzystokopytne, przeżuwacze. Dziękuję bardzo. Po hebrajsku to jest marfesej parsa i szosa szesa. Dlaczego? Tora nie mówi i nie ma powodu, tylko (...) jeżeli nie ma dwóch nie jest to koszerne. Na przykład, krowa jest koszerna, baran koszerny, owca koszerna, koza koszerna, ale najbardziej znane, to że świnia nie jest koszerna. Jeśli chodzi o ryby, to każda ryba, która ma płetwy i łuski jednocześnie, jest koszerna. To znaczy większość tak, ale wszystkie owoce morza są niekoszerne. To znaczy łosoś, karp, pstrąg tak, ale krewetki, rak i inne są niekoszerne. I jeśli chodzi o ptaki, to jest ciekawe, nie ma w Torze jasno określonego charakteru, ale jest długa lista, które są koszerne, mała lista, które są koszerne, i druga, które są niekoszerne. Krótko mówiąc, ptaki, które żywią się innymi ptakami, nie są koszerne, czyli drapieżcy. Dziękuję, kiedy ja nie znam słowa po polsku, proszę tłumaczyć w inny sposób. Mam nadzieję, że każdy jest w stanie zrozumieć, ale bardzo dziękuję za pomoc. Kura, gęś, kaczka są koszerne, ale na przykład orzeł, inny typ, gołąb, są niekoszerne. I to jest tyle na temat, które zwierzęta są koszerne, a które nie. Pojawiają się pytania, proszę bardzo. Czy Żydzi jedzą całe mięso ze zwierząt z uboju koszernego? Bardzo dobre pytanie, nie. Pierwsza rzecz, o której zapomniałem powiedzieć wcześniej, przepraszam, najważniejsza rzecz to upuścić całą krew. My nie możemy jeść krwi, krew symbolizuje życie. My możemy jeść mięso żyjących zwierząt, ale krwi nie. W takim przypadku, w jakiś sposób, trzeba upuścić krew. Normalnie to się odbywa tak, że po pierwsze mięso trzeba wymoczyć, potem będzie leżeć na otwartej kratce, na grubej soli, która wyciągnie krew, i potem trzeba umyć mięso jeszcze trzy razy. Wszystko właśnie, tak jak rabin powiedział, w celu całkowitego wykrwawienia mięsa. Następna rzecz, my nie możemy jeść tej dolnej części zwierząt. Jak ją nazywamy po polsku? Udziec, ponieważ tam jest nerw, który jest wspomniany w historii, kiedy Jakub walczył z aniołem i anioł dotknął właśnie tego nerwu. Dlatego do dzisiaj, my nie jemy takiego mięsa. Tak naprawdę, możemy je jeść, ale wtedy potrzeba eksperta, który usunie ten nerw i to jest bardzo skomplikowane. Praktycznie nie jemy udźca, i też są konkretne typy tłuszczów, których nie możemy jeść, które są też potem już odcinane. Jak, zanim zwierzę zostaje uśmiercone, jak się z nim postępuje? Trochę rabin już o tym mówił, ale może przypomnijmy. Czy je się przywiązuje, czy jak się konkretnie postępuje ze zwierzęciem tuż przed samym ubojem, przed samą szchitą? Jak wygląda wtedy dbałość o jego dobrostan? I jak to wygląda, od razu może dopowiem, bo to się łączy. Jak to wygląda w dużych ubojniach, kiedy jest duża szchita? Jak mówiłem na samym początku, musimy być pewni, czym będziemy karmić zwierzę, ono też musi odpocząć w szabat, nie może mieć kagańca, kiedy będzie orać albo pracować w polu, nie mogę związać dwóch zwierząt różnych rozmiarów razem, i ogólnie nie możemy robić czegoś, co będzie prowadzić do bólu zwierząt, zakaz całkowity, caar baalej chajim. Jak to jest dzisiaj? W wielkich zakładach przemysłowych to już jest taka praktyka. Do momentu szchity, to całe bydło jest w rękach polskich rolników albo zakładów przemysłowych, i wtedy oni postępują zgodnie ze swoim regulaminem. Czyli wedle zasad weterynaryjnych. Tak, to są zasady weterynaryjne i kiedy następuje ten moment uboju, to już jest według naszego regulaminu, halachy. Ciekawe pytanie. Czy Tora pozwala na sporty ekstremalne, niebezpieczne dla zwierząt, na przykład wyścigi, jak tak zwana Wielka Pardubicka albo długie wyścigi na przykład psich zaprzęgów? Czy to jest dozwolone z punktu widzenia halachy? Czyli takie sporty, w których występują zwierzęta, ale bardzo się je forsuje, bardzo się męczą te zwierzęta przy takich sportach. Czy z punktu widzenia halachy, zdaniem rabina, to pasuje? Na pewno to jest zakazane, mimo że nie zrozumiałem, o co chodzi. To znaczy, jeżeli celem jest zmęczenie zwierząt, to jest to zakazane. Ja nie znam takiego sportu. Piotrze, czy możesz powiedzieć, jak to jest po angielsku? Hippika, wyścigi koni, the horse ride, horse racing, for example. Ja nie jestem ekspertem od takich rzeczy. Jeżeli to będzie bolesne dla zwierząt, to jest zakazane. Na przykład jak mówimy po polsku bullfighting? Tak, czyli walki byków. To jest na pewno zakazane. Jeżeli mogę coś dodać, to jest ciekawe pytanie, że ekstremalny sport jest dozwolony w przypadku człowieka. To znaczy, to już jest inny temat, ale jesteśmy już blisko. Nasze ciało to jest dar od Boga. Ja nie mogę robić wszystkiego, co chcę z moim ciałem, muszę dbać o swoje ciało, dlatego że to jest niesamowity dar od Boga. Jeżeli moja mama kupiła mi nowy zegarek, to będę robić wszystko, żeby go nie uszkodzić i tak dalej, i tak samo jest w przypadku naszego ciała. To jest wielkie pytanie, czy każdy sport ekstremalny jest niebezpieczny? Ja nie wiem. Myślę, że człowiek, który ma dobry trening, to może być bardzo ciekawe, przy minimalnym poziomie ryzyka. Ale to jest, przepraszam, tak poza moimi kompetencjami. Ekstremalny sport, który ja uprawiałem, to raz zjechałem na linie w dżungli. Ale to nie jest ekstremalne, dla mnie to jest ekstremalne. Właśnie, dla każdego to może oznaczać coś innego. Ja uprawiałem, jak to jest po polsku, parasailing? Once again, please? Parasailing. Czyli skoki spadochronowe, tak? Tak, ale to jest z łódki, a nie z samolotu. Dla mnie to było ekstremalne, ale myślę, że to nie jest traktowane jako sport ekstremalny. Od jakiego wieku zwierzę może podlegać ubojowi? Czy małe, młode zwierzęta też podlegają szchcie? To znaczy, po kilku tygodniach tak. Okej. W praktyce to nie jest robione, ale tak. Jakie choroby albo nieprawidłowości u zwierzęcia powodują, że ono nie jest koszerne i nie może, jak rozumiem, pójść do uboju? Kiedy szochet będzie patrzył na zwierzę, i jeżeli to jest ewidentne, że ma złamane nogi czy złamane cokolwiek, to nie może dokonać szchity, i nawet potem będzie sprawdzać płuca, jeżeli znajdzie jakąś ranę, gdzieś wewnętrznie, to mięso jest już niekoszerne. A mógłby rabin powiedzieć właśnie o tak zwanym glatt, bo czasami też jest sprawdzane mięso również po uboju, pod względem właśnie pewnych narządów wewnętrznych. Glatt kosher to jest po żydowsku, chalak to jest po hebrajsku, to jest badanie płuc. Jeżeli jest rana na płucu, to mięso jest niekoszerne. Jeżeli na płucu była rana, ale już jest tylko trochę, już jest zabliźniona. Rana, nie taka otwarta, ale już jest trochę zabliźniona, to wtedy jest spór. Większość rabinów mówi, że takie mięso jest koszerne, dlatego że tam już nie ma rany, ale jest opinia, która mówi, że to musi być całkowicie glatt, co znaczy całkowicie smooth, przepraszam. Albo glatt albo nie, tak? Przepraszam, zapomniałem słowa smooth po polsku. Gładkie, gładkie. Gładkie, dziękuję. Gładkie to jest glatt, naprawdę po żydowsku to pochodzi od słowiańskiego słowa. Przepraszam, jest po 19:00, już mówię coraz mniej polskich słów, musimy kończyć niedługo. Powoli tak. Tak samo jak nazwisko Reznik pochodzi od słowa rzeźnik. Tego nie wiedziałem, ale masz rację, sprawa jest jasna. A teraz jest ciekawe pytanie, czy można niejako wymieniać mięso halal i koszerne, niektóre źródła podają, że w razie braku dostępności mięsa koszernego, to mięso z muzułmańskiego uboju również jest akceptowalne, a inne źródła temu zaprzeczają. Nie, jest inaczej. Nasze regulaminy są ostrzejsze niż regulaminy halal. Ja słyszałem, że często muzułmanie mogli jeść koszerne mięso, ale my nie możemy halal, ponieważ nasz regulamin jest na wyższym poziomie ograniczony. Bardziej restrykcyjny. Bardziej restrykcyjny, dziękuję. Jest pytanie takie ogólne na temat krwi, o żydowskim podejściu do krwi, ale może rabin po prostu powie coś więcej na temat źródeł, gdzie Tora i jak wypowiada się na temat krwi, dlaczego nie wolno jej jeść i tak dalej. Ale to jest bardzo jasne. Ki nefesz ha-basar ba-dam hu, czyli krew jest symbolem życia człowieka. Wtedy, jeżeli człowiek będzie jeść mięso, to musi to robić w sposób, który będzie najmniej bolesny, i nie może jeść czegoś, co samo w sobie reprezentuje życie. Do dzisiaj jest takie hasło oddaj krew, uratuj życie. Donate blood, save a life. Czy wnętrzności są trefne? Wnętrzności? Jeżeli to jest zdrowe i pochodzi ze szchity, to jest dozwolone, to jest tylko bardziej skomplikowane pod względem koszerowania. Wydaje mi się, że tę listę, którą mam, chyba już wyczerpaliśmy. Bo jest pytanie ogólne, dotyczące koszerności jako takiej, ale dzisiaj może już tym się nie zajmujmy. Proszę Państwa, wydaje się, że ogarnęliśmy przynajmniej istotne wątki. To oczywiście, o czym rozmawiamy, to nie służy przekonywaniu kogokolwiek do czegokolwiek, tylko wyjaśnianiu stanowiska żydowskiego i odpieraniu po prostu niesłusznych, niezgodnych z prawdą, z rzeczywistością zarzutów czy mitów. Mamy nadzieję, że ta dzisiejsza rozmowa naszym słuchaczom i widzom różne kwestie może przybliżyła, wyjaśniła. Bardzo za to rabinowi dziękujemy i jedna, bardzo ważna sprawa na koniec. Oczywiście ja chcę zapowiedzieć kolejne spotkanie w naszym cyklu, lutowe. Proszę Państwa, 4 lutego, już za dwa tygodnie, jak rozumiem, spotykamy się na kolejnej odsłonie i z bardzo ciekawym tematem. Judaizm i medycyna. Oczywiście znowu to nie jest przypadek. Wybraliśmy ten temat ze względu na pandemię, ze względu na to, że w tej chwili cały świat kwestie zdrowotne bardzo interesują, a judaizm też ma bardzo wiele do powiedzenia i do wyjaśnienia w tych kwestiach. Z rabinką Małgosią Kordowicz i z rabinem Orielem Zaretskym będziemy na ten temat rozmawiać, ale korzystając z obecności rabina Schudricha, wydaje mi się, że to będzie bardzo fajne, żebyśmy poprosili go o jego niejako statement, o jego zdanie na temat, który nas bardzo dzisiaj wszystkich porusza i też jest tematem mitów i faktów, mianowicie szczepienie. Co rabin, jako rabin, może powiedzieć na temat kwestii szczepienia się. Prosimy bardzo. Szczepienie było możliwe już prawie 200 lat temu. Na samym początku było pytanie, czy to jest dobra rzecz, czy to jest halachiczne, czy Żydzi mogą to robić. I to było wiadome od samego początku, to jest bardzo dobra rzecz. Nawet ten pierwszy lekarz, Jenner, jeżeli dobrze pamiętam, który tworzył pierwsze szczepionki, był traktowany jak anioł, dlatego, że tu chodzi o ratowanie życia. I dzisiaj nasza szczepionka, która jest bardzo bezpieczna, to jest na pewno obowiązek religijny, moralny, że każdy powinien się zaszczepić jak najszybciej. Dziękujemy bardzo, stanowisko jest myślę bardzo jasne. Zapraszamy, do zobaczenia i do usłyszenia 4 lutego, spotkanie judaizm i medycyna. Jeszcze raz serdeczne dzięki dla rabina Schudricha. Dziękujęmy bardzo, dobranoc. Dobranoc.