Gwiazdy Pollywood - pokaz filmów w kinie Muranów
image
image
image
image
image
Miłośników klasyków kina zapraszamy na wyjątkowe pokazy filmowe! Sale kina Muranów rozbłysną blaskiem gwiazd Pollywood. William Wyler, Aleksander Ford, Elmar Klos i Fred Zinnemann to nazwiska słynnych twórców filmowych żydowskiego pochodzenia, którzy zrobili karierę w Hollywood, a ich filmy znane są niemal na całym świecie. Jeśli jeszcze o nich nie słyszeliście pora nadrobić zaległości.
- 26 czerwca (sobota), start godz. 19.00
- Miejsce: Kino Muranów
- Liczba miejsc ograniczona
- Odbiór wejściówek odbywa się wyłącznie przez system POLIN, nie są dostępne w kinie Muranów
Program pokazu
Sala INGRID
- godz. 19.30 - "Sklep przy głównej ulicy" ("Obchód na korze"), reż. Elmar Klos, Ján Kadár, POBIERZ BILET>>
- godz. 22.15 - "Stąd do wieczności" ("From Here To Eternity"), reż. Fred Zinnemann, POBIERZ BILET>>
Sala POLA
- godz. 19.00 - "Najlepsze lata naszego życia" ("The Best Years of Our Lives"), reż. William Wyler, POBIERZ BILET>>
- godz. 22.30 - "Ósmy dzień tygodnia", reż. Aleksander Ford, POBIERZ BILET>>
W programie "Gwiazdy Pollywood" pierwszy w Polsce pokaz filmu "Najlepsze lata naszego życia" Williama Wylera. Przypomnimy film "Ósmy dzień tygodnia" w reżyserii Aleksandra Forda, w którym zagrali wybitni aktorzy Zbigniew Cybulski i Tadeusz Łomnicki. Film zatrzymany przez cenzurę w 1958 roku - trafił na ekrany kin dopiero w 1983 roku. Podczas pokazu zaprezentujemy także film Elmara Klosa "Sklep przy głównej ulicy", który przeszedł do historii jako pierwszy zdobywca Oscara dla kinematografii środkowoeuropejskiej, a grająca w nim Ida Kamińska została nominowana do Oscara za najlepszą rolę kobiecą. Dzień zakończymy pokazem oscarowego filmu "Stąd do wieczności", dzieła autorstwa - pochodzącego z Rzeszowa - Freda Zinnemanna.
Zapraszamy na ten gwiazdorski wieczór!
Opisy filmów
"Najlepsze lata naszego życia" ("The Best Years of Our Lives"), USA 1946, 2 godz. 52 min
Trzej żołnierze, weterani II wojny światowej, wracają z frontu do swych domów w różnych dzielnicach miasta. Marynarza Homera Parisha, który na wojnie stracił ręce, witają rodzice, sierżanta Ala Stephensona, byłego bankowca, żona i dorosłe niemal dzieci, zaś Freda, dzielnego lotnika, nie wita nikt – żona odeszła. Al wraca do pracy w banku. Homer początkowo nie potrafi pogodzić się ze swoim kalectwem, ale z czasem – nie bez pomocy Wilmy, którą jeszcze przed wojną chciał poślubić – uda mu się przełamać kryzys i ułożyć życie na nowo, u boku żony. Gorzej z Fredem, którego porażka w życiu uczuciowym całkowicie wytrąca z równowagi. Traci pracę, pocieszenia szuka na złomisku bombowców, które stają się dla niego symbolem najlepszych lat życia – już minionych. Tam też znajdzie nową pracę, a podczas wesela po ślubie Homera z Wilmą oświadczy się Peggy, okazującej mu zrozumienie córce Ala.
Film Williama Wylera był inspirowany artykułem w magazynie „Life” o powracających z frontu weteranach II wojny światowej. Producent Samuel Goldwyn zlecił napisanie scenariusza pisarzowi MacKinlayowi Kantorowi, ale w zamian otrzymał poemat napisany białym wierszem. Intencją producenta było dzieło, które zapobiegłoby powstaniu „straconego pokolenia”, jak socjolodzy amerykańscy nazywają weteranów każdej niemal wojny, szukających swego miejsca w społeczeństwie. „Najlepsze lata naszego życia” spełniły pokładane w filmie nadzieje. Trzygodzinny film nie tylko budził nadzieję na ułożenie sobie życia, ale i intrygował rozwiązaniami inscenizacyjnymi Williama Wylera, sugestywną fotografią Gregga Tollanda i zapadającymi w pamięć kreacjami aktorskimi. Film zdobył dziewięć Oscarów, w tym za film roku, reżyserię i scenariusz, a także aktorskie kreacje Frederika Marcha i Harolda Russela – bezrękiego weterana spadochroniarza, który wcielił się w postać Homera. Russel otrzymał także honorowego Oscara w podziękowaniu za odwage i nadzieję, jaką przyniósł wszystkim weteranom.
źródło: sfp.org.pl
"Ósmy dzień tygodnia", Polska / RFN 1958 / 1983, 1 godz. 23 min
Akcja "Ósmego dnia tygodnia" toczy się w Warszawie, u schyłku lat pięćdziesiątych. Piotr i Agnieszka kochają się, lecz nie mogą znaleźć spokojnego kąta, żeby choć przez chwilę pobyć sam na sam. On nie ma dachu nad głową, ona zaś mieszka w małym, obskurnym mieszkanku z rodzicami, bratem alkoholikiem i sublokatorem. Piotr robi co może, by znaleźć dla siebie i dziewczyny jakieś lokum. Jego rozliczne starania kończą się klęskami, co stopniowo załamuje Agnieszkę. Wreszcie szczęście się doń uśmiecha, lecz jest to uśmiech szyderczy. Jego ukochana bowiem oddaje się przygodnie spotkanemu dziennikarzowi.
"Ósmy dzień tygodnia" jest filmem wyjątkowym co najmniej z jednego powodu. Leżał na cenzorskiej półce aż 25 lat. To rekord w polskiej, a może i światowej kinematografii. Zanim pojawił się na ekranach, obrósł legendą. Przyczynił się do tego przede wszystkim mit Marka Hłaski, czołowego reprezentanta "czarnej" literatury, która doszła w Polsce do głosu w połowie lat pięćdziesiątych. Pisarz ten, dla wielu do dziś kultowy, portretował w swych utworach świat głęboko zdemoralizowany, przeżarty cynizmem i pogardą dla wartości takich jak miłość, wierność, przyjaźń. "To wiek dwudziesty, Agnieszko: Izolda mieszka w burdelu, a Tristan pije z sutenerami na rogu" - mówi jeden z bohaterów "Ósmego dnia tygodnia", opowiadania Hłaski, które stało się kanwą scenariusza filmu. Zdanie to mogłoby stanowić motto całej twórczości autora "Cmentarzy". Twórczości mrocznej i pesymistycznej, wstydliwie ukrywającej czasem wręcz sentymentalną tęsknotę za światem lepszym, mądrzejszym, piękniejszym.
Kiedy po wielu latach film Aleksandra Forda trafił w końcu do rozpowszechniania w kinach, spotkał go smutny los dzieł, których czas już przeminął. W 1958 roku, gdy pojawił się na ekranach RFN, spotkał się z dużym uznaniem krytyki. Wysokie noty zebrał wówczas nie tylko reżyser, lecz także aktorzy oraz operator. Oglądany z dwudziestopięcioletnim opóźnieniem "Ósmy dzień tygodnia" broni się głównie kreacją Zbigniewa Cybulskiego oraz młodzieńczymi twarzami aktorów, którzy zyskali sławę licznymi późniejszymi występami. Stanowi też ciekawy dowód twórczych zmagań blisko pięćdziesięcioletniego Forda z debiutującymi wówczas młodymi gniewnymi, którzy wkrótce mieli zostać ochrzczeni mianem "szkoły polskiej".
W porównaniu z literackim oryginałem film autora "Młodości Chopina" pozbawiony został drastycznych scen i kilku politycznie niewygodnych motywów. Upiększono też scenerię, w której rozgrywają się perypetie bohaterów. Marek Hłasko, mimo że był współtwórcą scenariusza, na kartach "Pięknych dwudziestoletnich" ocenił pracę Forda zdecydowanie negatywnie. Pewną ciekawostką jest fakt, że grająca rolę Agnieszki niemiecka aktorka Sonia Ziemann, została niebawem żoną pisarza.
"Sklep przy głównej ulicy" ("Obchod na korze"), Czechosłowacja, 1965, 2 godz. 8 min
"Sklep przy głównej ulicy" przeszedł do historii kina m.in. jako pierwszy zdobywca Oscara dla filmu środkowoeuropejskiego.
Scenariusz powstawał przez trzy lata, a w tym czasie Ladislav Grosman rozbudował pierwotną nowelę "Pułapka" do rozmiarów krótkiej powieści, reżyserzy zaś: Węgier Jan Kadar i Morawianin Elmar Klos nakręcili dwa inne filmy. Z tekstem noweli zapoznali się w czasach, gdy Grosman jeszcze nie publikował. Obaj znali wojenne realia i wydarzenia, o których opowiadała. Temat filmu jest bardzo poważny - ukazuje łatwość czynienia zła, objawia odpowiedzialność za totalitarną zbrodnię nie tylko bezpośrednich jej wykonawców, ale także tych, którzy swoją biernością dają na nią przyzwolenie, oskarża chciwość i głupotę, lecz również strach i niezdecydowanie "uczciwych".
Twórców filmu zafascynowała w materiale literackim przede wszystkim stopniowa zmiana tonu komediowego czy tragikomicznego w dramatyczny. W jednej z głównych ról, Rozalii Lautmannowej, wystąpiła wybitna aktorka teatralna, ówczesny dyrektor i reżyser Państwowego Teatru Żydowskiego w Warszawie - Ida Kamińska, która za swoją kreację otrzymała nominację do Oscara i (podobnie jak grający Tono Brtka Jozef Kroner) wyróżnienie jury na MFF w Cannes w 1965 r.
Rok 1942, miasteczko na terenie tzw. państwa słowackiego. Miejscowe władze skrupulatnie realizują ustawy norymberskie - dobrowolnie zatwierdzone przez słowacki klerykalno-faszystowski rząd antysemickie przepisy o ochronie czystości rasowej. Ich częścią jest "aryzacja" żydowskiego majątku, rzemiosła i sklepów. Komendant lokalnej gwardii faszystowskiej Kolkocky proponuje swemu szwagrowi, poczciwemu stolarzowi Antonowi Brtkowi, objęcie sklepiku przy głównej ulicy odebranego starej Żydówce Rozalii Lautmannowej.
Nieco naiwny Tono i jego żona Evelyna, których Kolkocky oszukał wcześniej przy podziale rodzinnego spadku, są zachwyceni propozycją. Gdy mija pierwsze oszołomienie, Tono zaczyna odczuwać jednak pewne zażenowanie, gdyż nieświadoma nowych porządków właścicielka pasmanterii, 78-letnia głucha Rozalia Lautmannowa, bierze go za przydzielonego pomocnika. Tono stara się jak najdelikatniej postępować ze staruszką, pozwala jej pozostać w sklepie i pomaga w pracy. Szybko okazuje się, że sklepik nie przynosi dochodów, a Lautmannowa jest utrzymywana ze składek gminy żydowskiej. Będzie je dostawał także Brtko, byle nie skrzywdził staruszki. Stolarz przystaje na takie rozwiązanie, nie wspominając o tym żonie. Kiedy nadchodzi dzień deportacji ludności żydowskiej, Tono waha się: chciałby ocalić staruszkę, nie wie jednak, jak to zrobić i czy nikt go nie zadenuncjuje. Fatalnym zbiegiem okoliczności, jego dobre intencje doprowadzają do tragedii.
"Stąd do wieczności" ("From Here To Eternity"), USA, 1953, 1 godz. 58 min.
Rok 1941. Do amerykańskiej bazy wojskowej w Schofield na Hawajach trafia szeregowiec Robert E. Lee Prewitt. W innej bazie dosłużył się stopnia kaprala i zasłynął jako trębacz, ale stracił tę funkcję na rzecz znajomego dowódcy, więc za cenę dobrowolnej degradacji zmienił miejsce stacjonowania. Prewitt jest także bokserem. Kiedyś jednak niefortunnym ciosem na ringu pozbawił rywala wzroku i teraz odmawia wzięcia udziału w turnieju pięściarskim baz wojskowych, w którym jego wygrana zapewniłaby awans komendantowi bazy, kapitanowi Holmesowi. Za odmowę Holmes pastwi się nad Prewittem. Nieustępliwego żołnierza wspiera jego przyjaciel, szeregowy Angelo Maggio.
Niezłomna postawa Prewitta wzbudza szacunek sierżanta Wardena. Nieszczęśliwie kończą się romanse żony Holmesa, Karen, z Wardenem i klubowej hostessy, Almy „Lorene” Burke, z Prewittem. Nadużywający alkoholu Maggio zostaje skazany za wybryk na pół roku więzienia, gdzie katuje go sadystyczny sierżant James „Grubas” Judson. Maggio ucieka, ale umiera na oczach Prewitta i Wardena. Prewitt zabija „Grubasa”, a sam, ciężko ranny w walce z nim, ukrywa się u „Lorene”. Na wieść o ataku Japończyków na Pearl Harbor, który podrywa do boju bazę w Schofield, Prewitt tak zapamiętale biegnie tam, żeby spełnić żołnierski obowiązek, iż nie zatrzymuje się na wezwanie sierżanta z patrolu
i ginie od wystrzelonej przez niego kuli.
Nagrodzona w 1954 r. ośmioma Oscarami (film, reżyseria: Fred Zinnemann, scenariusz: Daniel Taradash, drugoplanowa rola żeńska: Donna Reed – „Lorene”, drugoplanowa rola męska: Frank Sinatra – Maggio, zdjęcia czarno-białe: Burnett Guffey, montaż, dźwięk) ekranizacja nie mniej głośnej powieści Jamesa Jonesa pod tym samym tytułem. Warto zwrócić uwagę, że Zinnemann dostał za reżyserię drugiego Oscara z rzędu: rok wcześniej statuetkę przyniósł mu western „W samo południe”.
Jakkolwiek „Stąd do wieczności” zaliczane jest do filmów wojennych, batalistyka pojawia się dopiero w ostatnim akcie. Wcześniej rozgrywa się dramat psychologiczny: opowieść o kipiących emocjach ludzi w mundurach oraz ich bliskich, które często nie wytrzymują presji drylu koszarowego i regulaminu wojskowego, jakiej są poddane. Na ekranie oskarżenie armii o dehumanizację jest złagodzone w stosunku do pierwowzoru literackiego, a sam film nosi znamiona hollywoodzkiego sentymentalizmu i konserwatyzmu estetycznego. Mimo to wciąż się go bardzo dobrze ogląda, głównie dzięki kreacjom aktorskim Montgomery’ego Clifta (Prewitt), Sinatry, Reed i Deborah Kerr (Karen Holmes). Nieco słabiej wypada Burt Lancaster w roli Wardena, choć w scenie upicia się swego bohatera pokazuje aktorski pazur.
źródło: sfp.org.pl
Kino Muranów dba o bezpieczeństwo widzów i przestrzega reżimu sanitarnego: Kino jest już otwarte! | Kino Muranów (kinomuranow.pl)>>
Współorganizatorzy: Gutek Film, Kino Muranów
Partner: Czeskie Centrum Warszawa