81. rocznica powstania w Treblince
2 sierpnia 1943 roku w obozie zagłady w Treblince wybuchło powstanie więźniów. Uczestnicy sprzysiężenia zaatakowali esesmanów i strażników oraz podpalili budynki obozowe. Celem powstańców była nie tylko ucieczka, ale też zemsta na Niemcach i zniszczenie nazistowskiej fabryki śmierci.
Ośrodek zagłady Treblinka II zaczął działać 23 lipca 1942 roku. Był trzecim – obok Bełżca i Sobiboru – centrum natychmiastowej zagłady uruchomionym przez Niemców w ramach rozpoczętej wiosną 1942 roku akcji "Reinhardt", mającej na celu wymordowanie Żydów z Generalnego Gubernatorstwa. Obóz usytuowano wśród lasów nieopodal powstałego rok wcześniej karnego obozu pracy Treblinka I. Kluczowe było położenie w pobliżu linii kolejowej Warszawa-Białystok i jej odgałęzienia do Siedlec, co ułatwiało transport dużej liczby ludzi.
Przywożonych tu Żydów kierowano bezpośrednio do komór gazowych, gdzie byli zabijani spalinami z silnika czołgowego. Tylko nielicznych tymczasowo pozostawiano przy życiu. Zatrudniano ich w przy opróżnianiu wagonów i komór gazowych, paleniu i grzebaniu zwłok oraz segregowaniu rzeczy pozostałych po zamordowanych. Właśnie wśród tej grupy więźniów zrodziła się myśl o zbrojnym oporze i zbiorowej ucieczce.
Konspiracja wśród więźniów Treblinki zawiązała się wiosną 1943 roku. Na jej czele stanął inżynier Marceli Galewski. Mimo że to Niemcy wyznaczyli go na "starszego obozu", swoją godną postawą wyrobił sobie autorytet wśród więźniów. Ważną rolę tajnej organizacji odgrywali więźniowie z doświadczeniem służby wojskowej, wśród nich kapitan Wojska Polskiego lekarz Julian Chorążycki i porucznik armii czechosłowackiej Želomir Bloch. Sukcesem spiskowców było dorobienie klucza do niemieckiego arsenału, dzięki czemu w wyznaczonym dniu wykradli stamtąd karabiny i granaty. Większość powstańców uzbrojona była jednak w siekiery, łomy, noże oraz butelki z benzyną.
Przygotowania do rewolty nie zawsze szły gładko. Termin powstania kilkakrotnie odwoływano na skutek nieprzewidzianych zdarzeń lub wpadek. Tak zginął doktor Chorążycki, u którego Niemcy znaleźli ukryte w izbie chorych pieniądze i kosztowności, które miały zapewnić uciekinierom przetrwanie. Niezwykle ważnym impulsem, wzmacniającym determinację konspiratorów i podnoszącym ich na duchu były wieści o powstaniu w getcie warszawskim przywiezione przez deportowanych ze stolicy Żydów.
Powstanie rozpoczęło 2 sierpnia około czwartej po południu. Tego upalnego dnia część załogi obozu pojechała nad Bug kąpać się w rzece. Nie wiadomo dokładnie, ilu Niemców i ukraińskich strażników zdołali zabić powstańcy – prawdopodobnie niewielu. Powiódł się natomiast plan spalenia obozu. Przetrwał tylko murowany budynek komór gazowych. Z Treblinki udało się wydostać około 300 spośród 850 więźniów, wielu zginęło od kul wachmanów. Jednak większość uciekinierów została zabita w trakcie pościgu lub zginęła później. Wojnę przeżyło około 90 osób, wśród nich pochodzący z Warszawy Jankiel Wiernik, autor obszernej relacji na temat systemu funkcjonowania Treblinki II ("Rok w Treblince"), częstochowianin Samuel Willenberg, który opisał swoje przeżycia we wspomnieniach "Bunt w Treblince", oraz czeski Żyd Richard Glazar, autor relacji "Stacja Treblinka".
Wkrótce po buncie więźniów ośrodek zagłady Treblinka II został zlikwidowany. Ostatni transport Żydów z Białegostoku zamordowano tam 19 sierpnia 1943 roku. Później wszystkie obiekty rozebrano a teren zaorano, urządzając na miejscu gospodarstwo rolne, na którym osadzono byłego ukraińskiego strażnika obozowego. W ciągu zaledwie jednego roku Niemcy zamordowali w Treblince ponad 800 tysięcy Żydów, głównie z dystryktu warszawskiego, radomskiego oraz Okręgu Białystok, wśród nich niemal 300 tysięcy więźniów getta warszawskiego.
Powstanie w Treblince nie był jedyne – do podobnych buntów doszło także w innych ośrodkach zagłady – w Sobiborze 14 października 1943 roku i w Auschwitz-Birkenau 7 października 1944 roku.